Miała być autostrada, a jest znowu pod górę. Taką ocenę usłyszeliśmy z okolic wierchuszki PiS po tzw. aferze kawalerkowej kandydata Karola Tadeusza.
Martwią się tam szczególnie tym, że ci sami nawrockosceptycy w PiS, którzy po konwencji nabrali przekonania do kandydata, znów wrócili na pozycje sceptyczne.
Słyszeliśmy też, że panuje przekonanie, iż Karol Tadeusz, jak już zostanie prezydentem, to mocno się usamodzielni, o czym świadczyć ma fakt, że jest niechętnie nastawiony do rozmów w sprawie ewentualnego składu przyszłej kancelarii prezydenckiej. Wygląda więc na to, że dużym pałacem rządzić będą kadry z IPN.
A propos IPN. W centrali Instytutu przy ul. Kurtyki coraz powszechniej mówi się o tym, że Nawrocki jednak przeprowadzi się na Krakowskie Przedmieście. A wtedy na porządku stanie kwestia wyboru jego następcy.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.