Nie ma już faworyta
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Nie ma już faworyta

Dodano: 
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski Źródło: PAP
Memy we współczesnej mediokracji są nie tylko narzędziem propagandy partyjnej, lecz także miernikiem nastrojów. Te pokazują, że Rafał Trzaskowski jest uważany przez znaczną część wyborców za skrajnie niewiarygodnego i absurdalnie wręcz plastycznego.

2 975 000. Tyle potencjalnie głosów może zyskać w drugiej turze Rafał Trzaskowski, gdyby zagłosowali na niego wszyscy wyborcy kandydatów o prorządowej lub lewicowej afiliacji, w tym wszyscy wyborcy Szymona Hołowni i Adriana Zandberga (zwłaszcza w tym ostatnim przypadku to wcale nie jest pewne).

4 633 000. Tyle miałby do dyspozycji Karol Nawrocki, gdyby z kolei na niego zagłosowali wszyscy, którzy oddali w pierwszej turze głosy na kandydatów o afiliacji prawicowej, a więc przede wszystkim wszyscy wyborcy Sławomira Mentzena oraz Grzegorza Brauna, a także Marka Jakubiaka czy Artura Bartoszewicza. Wiadomo jednak, że nie będzie tutaj żadnego automatyzmu.

Znamię antysystemowości

Z oddanych w pierwszej turze głosów 9,1 mln przypadła na kandydatów o orientacji lewicowej, z Trzaskowskim włącznie, 10,4 mln zaś na kandydatów o umownej prawicowej orientacji (włącznie z Nawrockim). Ta różnica 1,3 mln głosów jest znacząca i wydaje się umieszczać Polskę w grupie państw, gdzie prawa strona zyskuje. To jednak spore uproszczenie, bo przecież motywacje głosujących bywają różne.

Artykuł został opublikowany w 22/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także