Ulicami Warszawy przeszedł wielki "Marsz za Polską", organizowany przez sztab Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. W wydarzeniu uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz inni czołowi politycy tej partii.
Przemarsz ruszył w samo południe z ronda de Gaulle'a w Warszawie. Zgromadzeni przeszli Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na plac Zamkowy.
Nawrocki na "Marszu za Polską": Idzie zmiana
– Zwyciężymy! Idziemy po zwycięstwo. Nadchodzi Polska ambitna, bezpieczna, odpowiedzialna społecznie. Idzie wielka i dumna Polska. Idzie zmiana – rozpoczął swoje wystąpienie Karol Nawrocki. – Jesteśmy dziś wszyscy w sercu polskiej stolicy jako narodowa wspólnota. Zawsze jeden z drugim, jeden obok drugiego, nie jeden przeciwko drugiemu. Jesteśmy tutaj razem, aby głośno powiedzieć, że chcemy Polski naszych marzeń i z tego nie zrezygnujemy. Ci, którzy są wyznawcami mikromanii i zwijania Polski, nie domkną systemu politycznego i jedno środowisko polityczne nie będzie rządzić Polską, bo jesteśmy my, obywatelki i obywatele państwa polskiego – stwierdził kandydat na prezydenta.
– Jesteśmy dzisiaj za Polską, za Polską świadomą swojej przeszłości, za Polską naszej wspólnej, narodowej tożsamości. Jesteśmy świadomi naszych pięknych zwycięstw i naszych porażek, z których wyciągamy wnioski. Jesteśmy tutaj dzisiaj jako wspólnota wartości, w którą wpisana jest tożsamość chrześcijańska, pełna miłości, miłosierdzia, tolerancji i zrozumienia dla drugiego człowieka. Jesteśmy zbudowani z tysiąca lat dziejów naszej ukochanej ojczyzny. Łączy nas biało-czerwona flaga – kontynuował.
– Tak, w naszej przyszłości widzimy CPK, nasze wielkie marzenie, marzenie nasze i naszych dzieci, naszych wnuków, naszych pokoleń. Nasza przyszłość to też przyszłość energii atomowej. Nie damy sobie zabrać polskiego węgla aż nie będziemy mieć polskiego atomu, który jest nam potrzebny. Energia elektryczna, prąd nie może być luksusem, jak dziś w Polsce Donalda Tuska. Energia atomowa jest nam potrzebna, żebyśmy mogli się rozwijać i by prąd nie był luksusem. Nasza przyszłość to CPK, zrównoważony rozwój, gdzie nie ma Polski "A" i "B". Jest jedna Polska. Nasza przyszłość to także technologie. Nie prześpimy momentu rewolucji technologicznej na świecie. I po to potrzebne są nam relacje z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi – przekonywał kandydat na prezydenta. – Będę prezydentem waszej przyszłości. Nie dam jej zabrać tym, którzy kochają mikromanię i zwijanie państwa polskiego. My, Polacy, mówimy "dość" mikromanii! – zadeklarował.
Karol Nawrocki nawiązał również do 77. rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. Tłum zaczął skandować: "Cześć i chwała bohaterom!". – Każdy z was 1 czerwca może być Witoldem Pileckim naszej wolności, suwerenności i niepodległości. Witoldem Pileckim czasu pokoju. Każdy z nas jest do tego zdolny, żeby wziąć odpowiedzialność za przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków. To jest marsz o przyszłość, to nie jest marsz po władzę – mówił. – Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo wy jesteście ze mną! – zakończył.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że – według wstępnych szacunków – w "Marszu za Polską" uczestniczyło około 150 tys. osób.
Czytaj też:
Tusk: To jest wręcz moja obsesja. Niczego nie zapomniałemCzytaj też:
"Gość specjalny" na marszu Trzaskowskiego. "Za tydzień wygra cała Polska"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
