Prof. Szczepański: Musk działa impulsywnie. Używa od razu najmocniejszych środków

Prof. Szczepański: Musk działa impulsywnie. Używa od razu najmocniejszych środków

Dodano: 
Elon Musk (L) i Donald Trump (P) w Białym Domu
Elon Musk (L) i Donald Trump (P) w Białym Domu Źródło: PAP/EPA / Aaron Schwartz / POOL
Spora część winy leży po stronie Elona Muska, który nie do końca zrozumiał, jak działa polityka. Chciał przełożyć swoje doświadczenia biznesowe bezpośrednio na pole polityczne, a to niestety nie działa w taki sposób - mówi prof. Jarosław Szczepański w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Mamy konflikt Donalda Trumpa z Elonem Muskiem. Co się tam właściwie dzieje? Czy to już koniec współpracy?

Prof. Jarosław Szczepański: Na pewno mamy do czynienia z pewnym bolesnym rozwodem. A tam, gdzie jest rozwód, zawsze ktoś jest poszkodowany – w tym przypadku wyborcy, którzy nie bardzo wiedzą, co się dzieje. Myślę, że jest to również starcie silnych osobowości. W mojej ocenie spora część winy leży po stronie Elona Muska, który nie do końca zrozumiał, jak działa polityka. Chciał przełożyć swoje doświadczenia biznesowe bezpośrednio na pole polityczne, a to niestety nie działa w taki sposób. W polityce obowiązują inne reguły gry. Trzeba czasem ustępować, zawierać kompromisy. A Musk, jak się wydaje, tego nie zrozumiał.

Czyli Elon Musk chciał działać szybko, konkretnie, a polityka to dialog, kompromisy, czasem odpuszczenie jednego tematu, by móc zrealizować inny?

Właśnie tak to wygląda. Przykładem może być choćby duża ustawa przyjęta niedawno – trzeba było zrezygnować z czegoś w jednym miejscu, żeby w innym zabezpieczyć interes polityczny. Polityka wydaje się biznesmenom bardzo prosta – że przyjdą, zrobią porządek w trzy dni. A potem, kiedy przychodzi co do czego, okazuje się, że to zupełnie inne realia społeczne i zupełnie inna dynamika.

Czy to zatem trwały rozłam? Po tym, co Elon Musk publikuje, sugerując na przykład, że należy ujawnić wszelkie informacje dotyczące relacji Donalda Trumpa z Jeffreyem Epsteinem, można odnieść wrażenie, że to już naprawdę poważny konflikt.

To rzeczywiście gruba sprawa, choć trzeba uważnie przeczytać, co Musk naprawdę powiedział. Stwierdził jedynie, że nazwisko Trumpa znajduje się w aktach, co może znaczyć wszystko i nic. To trochę jak w tym żarcie, że ktoś był "zamieszany w wypadek", bo został potrącony. Nie wiemy, w jakim kontekście to nazwisko się pojawia, ani czy dotyczy to bezpośredniego zaangażowania, czy jedynie jakichś luźnych powiązań. Już wcześniej podobne dokumenty były publikowane, więc tu nie ma jasności. Co do przyszłości – w polityce wszystko jest możliwe. Musk działa impulsywnie. Używa od razu najmocniejszych środków, swoistej „broni atomowej” – a to nie wróży dobrze jego relacjom z Trumpem. Tego typu afronty Donald Trump będzie długo pamiętał.

Elon Musk sugeruje też, że być może trzeba stworzyć nową partię polityczną. Czy wyobraża pan sobie, że ktoś tak wpływowy, dysponujący własnymi mediami społecznościowymi, mógłby rozbić trwający od dekad duopol w amerykańskiej polityce?

Mogę sobie wyobrazić, że taka próba zostanie podjęta. Próby tworzenia „trzeciej siły” już się zdarzały – choćby Tea Party, które ostatecznie stało się częścią Partii Republikańskiej, jako jej konserwatywne skrzydło. Obecny system partyjny w USA trwa nieprzerwanie od dekad, a jego struktura, w tej formie, sięga XX wieku. Wcześniejsze partie mogły się tak samo nazywać, ale reprezentowały inne interesy. Nie jest to jedyny możliwy model partyjny w historii USA, ale wyjątkowo trwały. Amerykanie są bardzo niechętni głosowaniu na partie trzecie – zniechęca ich do tego m.in. system wyborczy, w którym zwycięzca bierze wszystko. Ludzie boją się, że ich głos się zmarnuje. Dlatego ewentualna nowa formacja Elona Muska musiałaby pokazać, że ma realne szanse – np. poprzez wygranie wyborów samorządowych, stanowisk burmistrzów czy gubernatorów. Dopiero potem mogliby próbować wejść na poziom krajowy. Zaczynanie od góry jest mało realne.

Czytaj też:
Wicepremier apeluje do PKW. "Anomalie w drugiej turze"
Czytaj też:
Były doradca Trumpa: Natychmiast deportować Muska


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także