"MEN napluło mi w twarz", "to jest policzek". Kolejny pomysł Nowackiej wzburzył nauczycieli

"MEN napluło mi w twarz", "to jest policzek". Kolejny pomysł Nowackiej wzburzył nauczycieli

Dodano: 
Minister edukacji Barbara Nowacka
Minister edukacji Barbara Nowacka Źródło: PAP / Artur Reszko
Nauczyciele przedszkoli są oburzeni planami Ministerstwa Edukacji Narodowej. Resort chce liberalizować dostęp do zawodu.

Kierowany przez Barbarę Nowacką resort edukacji chce zwiększyć dostęp do zawodu nauczyciela nauczania przedszkolnego. Dotąd był on regulowany koniecznością posiadania kierunkowego wykształcenia. Po zmianach z dziećmi będą pracowały osoby bez dyplomu magistra pedagogiki. Nauczyciele są oburzeni planami MEN.

"Czuję się, jakby MEN zmianą przepisów napluło mi w twarz i zrównało moje kompetencje z kompetencjami niani czy animatorki imprez" – pisze nauczycielka na jednym z forów.

Nauczyciele załamani propozycją Nowackiej

– To jest policzek. Bo teraz już każdy będzie mógł być zatrudniony w przedszkolu. Ja wiem, że jest mnóstwo fantastycznych pasjonatów, ale ten zawód jest regulowany. I skoro mamy wakaty, to może ministerstwo zechciałoby się zastanowić, dlaczego ten zawód nie jest atrakcyjny? To, że załatają dziurę ludźmi, których można zatrudnić, nie rozwiązuje problemu. Co więcej, to jest po prostu karygodne. To jest kolejne w tym roku szkolnym upokorzenie nauczycieli wychowania przedszkolnego – mówi z kolei dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, terapeutka i nauczycielka, znana w sieci jako Pani Zuzia.

Zatrudnienie w przedszkolu osoby bez wykształcenia kierunkowego będzie wymagało zgody kuratora i decyzji dyrektora placówki. Nauczyciele mają żal, że włożony przez nich wysiłek w zdobycie dyplomu oraz podnoszenie kwalifikacji poszedł na marne. MEN tłumaczy się koniecznością łatania dziur kadrowych w przedszkolach. Nauczyciele nie mają jednak wątpliwości, że zaproponowane rozwiązania, jeśli zostaną wprowadzone, odbiją się na dzieciach.

– Owszem, w przedszkolach brakuje nauczycieli, ale w kolejnych latach sytuacja będzie się dynamicznie zmieniać, nadchodzący niż demograficzny zacznie "nadgryzać" nauczycielskie stołki właśnie w najmłodszych grupach wychowanków. Dlatego lepszym rozwiązaniem pozwalającym na tymczasowe załatanie braków byłoby dopuszczenie studentów po trzecim roku pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej – powiedział Robert Górniak, twórca Dealerów Wiedzy.

W sieci pojawiła się petycja zadająca wycofania się przez minister Nowacką z przedstawionych zmian. Podpisało ją już 11,5 tys. osób.

Czytaj też:
"Kościół postanowił pójść na walkę". Nowacka o lekcjach religii
Czytaj też:
Nowa matura i egzamin ósmoklasisty. Barbara Nowacka ogłosiła reformę edukacji


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Czytaj także