Drzewka odkupienia
  • Jerzy KarwelisAutor:Jerzy Karwelis

Drzewka odkupienia

Dodano: 
Protest przeciwko Zielonemu Ładowi
Protest przeciwko Zielonemu Ładowi Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Pierwsza lepsza podfruwajka wiedziała, że z tym wyborczym odpuszczeniem Zielonego Ładu to ściema. To, tak jak wiele innych rzeczy, które teraz wyskoczyły (Mercosur, migranci, umowa handlowa z Ukrainą), czekało schowane pod kocykiem, żeby nie denerwować wyborców. Poudawaliśmy, pouwodziliśmy, ale – jak to się mówi – nie można mieć pretensji do faceta, że próbuje. Przynajmniej pretensji nie może mieć panna, skoro się zgodziła na wyborczą randkę w parku.

Tak jest i z tym Zielonym Ładem. Wybory przeszły i trzeba wracać do rzeczywistości. Oczywiście Unia tego nie wstrzymywała (wyłącznie) z powodu Polski. Po prostu po wejściu Trumpa do gry i wyłączeniu USA z transatlantyckiego szaleństwa ekologizmu Europa została sama z tymi pomysłami, a amerykańskie argumenty, że to się ma nijak nie tylko do ekonomii, lecz także do samego środowiska naturalnego, doszły do Europy. Rozpoczęła się trudna sztuka zmieniania tak, żeby wszystko zostało po staremu.

Rozpoczęto od… zmiany nazwy. Po prostu uznano, że sama nazwa Zielonego Ładu jest już spalona jak skrzynka kontaktowa w serialu „Stawka większa niż życie”. I rozpoczęto gwałtowne poszukiwania nowej nazwy marketingowej. Tym razem padło na Clean Industrial Deal. Co się zmieniło? Ano cele się zmieniły.

Artykuł został opublikowany w 29/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także