Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson ogłosił, że Stany Zjednoczone nie chcą dalej angażować się w konflikt zbrojny na wschodzie Europy. Jego wypowiedź pojawiła się w kontekście ultimatum, jakie Donald Trump postawił Rosji – Moskwa ma 50 dni na zawieszenie broni, w przeciwnym razie grożą jej nowe sankcje.
Ostra zapowiedź zmiany kursu?
– Absolutnie nie chcemy, aby Stany Zjednoczone nadal angażowały się w ten konflikt. Ufamy prezydentowi Trumpowi – powiedział Johnson podczas ostatniego briefingu prasowego. Kongres wstrzymał także procedowanie nowych projektów sankcyjnych wobec Rosji do czasu upływu ultimatum. 14 lipca Donald Trump wezwał Rosję do zawarcia rozejmu w ciągu 50 dni, zapowiadając surowe konsekwencje w razie braku reakcji.
Mimo to część członków Kongresu domaga się bardziej stanowczego podejścia już teraz. Wśród propozycji pojawia się m.in. projekt nałożenia 500-procentowych ceł na państwa handlujące rosyjskimi surowcami energetycznymi. Według danych agencji Reuters, blisko 70 proc. eksportu rosyjskiej ropy, gazu i uranu trafia do Chin i Indii. To właśnie te transakcje – zdaniem wielu ekspertów – umożliwiają Moskwie dalsze finansowanie wojny w Ukrainie.
W tle zmiana prezydenta Ukrainy?
W ubiegłym tygodniu media obiegła wiadomość, jakoby Stany Zjednoczone rozważały zastąpienie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego byłym naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, generałem Wałerijem Załużnym. Informacje te przekazał amerykański dziennikarz śledczy Seymour Hersh, powołujący się na źródła w Białym Domu. USA mają nawet rozważać możliwość siłowego odsunięcia Zełenskiego od władzy, jeśli nie ustąpi dobrowolnie.
Relacje między Zełenskim a Donaldem Trumpem są napięte. Prezydent USA ma oczekiwać lidera gotowego do zakończenia wojny z Rosją. Hersh twierdzi, że zmiana na stanowisku prezydenta Ukrainy może nastąpić w ciągu kilku miesięcy, a Zełenski ma być świadomy możliwego scenariusza.
Czytaj też:
Ukraina otrzyma obiecane przez Trumpa systemy Patriot dopiero wiosną 2026 rokuCzytaj też:
Były dyplomata: Szanse, że coś wyniknie z negocjacji praktycznie równe zeru
