Zachodnie sankcje, nałożone po inwazji na Ukrainę, nie doprowadziły do bankructwa Rosji. Gospodarka państwa agresora, w dużej mierze przeorientowana na interesy z Azją i Globalnym Południem, trzyma się mocno, w dużej mierze dzięki talentom szefowej Banku Centralnego Elwiry Nabiulliny. Rosjanie głodem jeszcze nie przymierają. Stać ich na wakacyjne wyjazdy. Na rosyjskich turystów tradycyjnie otwarte są Turcja i Egipt. Tak było przed wojną, tak jest i teraz. Niemal każdy pracownik branży turystycznej czy gastronomicznej w tureckich kurortach nad Morzem Śródziemnym mówi płynnie po rosyjsku. W Egipcie ze znajomością tego języka jest o wiele gorzej, jednak w obu krajach Rosjanie bardzo licznie i chętnie wypoczywają. I to nie tylko ci bogatsi.
Krym kontra Soczi
Nie muszą oni jednak wcale wyjeżdżać z kraju, żeby w atrakcyjny sposób spędzić letnie miesiące. Rosja toczy wojnę, ale na cudzym terytorium. O ile Ukraińcy w Odessie w dzień wylegują się na plażach, a noce spędzają w schronach, o tyle Rosjanie mogą cieszyć się urokami tego samego Morza Czarnego (na jego wschodnim brzegu) w o wiele bardziej komfortowych warunkach.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

