Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki stronie rządowej dotyczącej dofinansowań. Dostępna jest na niej mapka z zaznaczonymi miejscowościami, gdzie popłynęły pieniądze. Istnieje możliwość rozwinięcia informacji przy każdym z dofinansowanych projektów.
Okazało się, że ze środków, które miały iść na inwestycje sfinansowano jachty, domy, solaria, łódki, a nawet ekspresy do kawy.
W sieci wrze
"Albo wprowadzimy zasadę, że wszelkie wsparcie to musi być jakaś forma zwrotna połączona z preferencjami np. dofinansowaniem odsetek, wakacjami kredytowymi, ubezpieczeniami kredytów plus jakiś wkład własny. Inaczej zawsze będzie to się to kończyć jak na załączonym obrazku" – napisał Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
"«Wąż się prześlizgnie, lew przeskoczy, a chodzi o to, żeby bydło się nie rozłaziło» — ta cyniczna definicja prawa, które ma być jak płot, aż nazbyt trafnie oddaje mechanizm KPO i tym samym całą filozofię funkcjonowania koalicji 13 grudnia" – stwierdził poseł PiS Marcin Romanowski.
"Jest grubiej niż się Wam wydaje. Pieniądze z KPO brali działacze i sympatycy Koalicji Obywatelskiej. Cdn.." – wskazał poseł PiS Waldemar Buda.
"Mamy zwycięzcę! Pół miliona z KPO dostał klub dla swingersów:D" – wskazał poseł Konfederacji Sławomir Mentzen.
"Afera z KPO powinna zamknąć usta gardłującym o rozdawnictwie socjalu, wódce z 800+ i zasiłkach dla nierobów. Bo okazało się, że najgorsze rozdawnictwo socjalu w Polsce to jachty, solaria, domki letniskowe i inne luksusy z KPO" – ocenił dziennikarz Grzegorz Jankowski.
"Ani jedna złotówka z KPO nie zostanie zmarnowana. W Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości trwa szczegółowa kontrola. Tam, gdzie wykryjemy nieprawidłowości, będziemy reagować natychmiast – włącznie z odebraniem środków wszędzie tam, gdzie doszło do nadużyć" – napisał rzecznik rządu Adam Szłapka.
"Koalicjanci z Polski 2050 nieoficjalnie zwracają uwagę, że za Departament Programów Regionalnych odpowiada wiceminister z Koalicji Obywatelskiej. To Jacek Karnowski ma odpowiadać za inwestycje finansowane ze środków KPO skierowanych do branży HoReCa" – wskazał dziennikarz Wirtualnej Polski Michał Wróblewski.
"Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i usg. A naprawde są nam potrzebne (a szpital ma ponad 200mln długu). Jak czytam, że poszło 500k na lody, albo jacht w ramach dywersyfikacji to przepraszam, ale SZLAG MNIE JASNY TRAFIŁ **** z pacjentami" – nie krył emocji lekarz Jakub Kosikowski.
"Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego – na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie, że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, ze głowa mała" – grzmi poseł Razem Marcelina Zawisza.
"Spaghetti western? Ponad 0,5 miliona PLN dofinansowanie na oglądanie filmów we włoskiej knajpie na Wilanowie. #AferaKPO" – ocenił aktywista Jakub Czajkowski.
"O jakich nieprawidłowościach i kontrolach mówimy? Jeśli przedsiębiorca mówi, że potrzebuje pieniądze na jacht, solarium, żaglówkę albo muzeum ziemniaka, a urzędnik mu to klepie, to od strony przedsiębiorcy żadna nieprawidłowość nie zaistniała. Przetestował, czy rządzą nami idioci i test wyszedł pozytywnie. Teraz tego przedsiębiorcę możecie cmoknąć w pompkę" – napisał dziennikarz Krzysztof Stanowski.
"Firma deweloperska nagle postanowiła się dywersyfikować, czarterem jachtów na Zegrzu, aby uodpornić się na kryzysy w GASTRONOMII. Chciwość «soli tej ziemi» nie zna granic" – ocenił Krzysztof Wroński z młodzieżówki Razem.
Czytaj też:
Afera z pieniędzmi z KPO. Jest reakcja TuskaCzytaj też:
Burza wokół KPO. Minister przerwała milczenie: Wzięliśmy byka za rogi
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
