Z INNEJ PERSPEKTYWY W połowie lat 80., a więc w głębi „stanu powojennego”, słyszałem w rozważaniach o naszej sytuacji pytanie, czy jesteśmy „w stanie gnicia czy rewolucji”.
W rozmowach tych przeważała opinia, że jest to raczej stan gnicia. Tamten etap nie skończył się rewolucją, tylko wyłażeniem z bagna po 1989 r. Bagno z lekka osuszono, ale stan oszołomienia zmianami i dezorientacji co do celów i podstaw współżycia społecznego trwa i jest reprodukowany w kolejnych pokoleniach.
Chociaż przed 6 sierpnia mnożono alarmistyczne zapowiedzi przewrotu, to zaprzysiężenie prezydenta Karola Nawrockiego odbyło się bez przeszkód, a jego znakomite orędzie tchnęło w szeregi zwolenników patriotycznej rewolucji nową nadzieję.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
