Tusk znalazł winnego skandalu z KPO. "Ponosi 100 proc. odpowiedzialności"

Tusk znalazł winnego skandalu z KPO. "Ponosi 100 proc. odpowiedzialności"

Dodano: 
Donald Tusk, premier
Donald Tusk, premier Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jachty, klub swingersów czy dofinansowanie dla biznesu żony posła KO. Donald Tusk nie ma wątpliwości - odpowiedzialność za skandal z KPO ponosi PiS. – Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli Polsce bezcenny czas – stwierdził.

Nie cichną echa ws. afery z przyznawaniem dotacji w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, która ujawniła, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele. Ze środków, które miały zostać przeznaczone na inwestycje sfinansowano jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża. Co zdumiewające, dofinansowanie otrzymał nawet klub swingersów. Sprawa wywołała wielką polityczną burzę.

Głos w sprawie po raz kolejny zabrał premier Donald Tusk. Szef rządu mówi wprost – winny skandalowi jest Prawo i Sprawiedliwość.

– Tutaj winny jest jeden temu zamieszaniu, które wynikało z pośpiechu, a pośpiech był absolutnie niezbędny, bo ten dylemat polegał właśnie na tym – albo stracimy te pieniądze, albo je możliwie szybko wydamy tak, aby także trafiły do polskich przedsiębiorców, polskich firm. Dlatego nie ze względów politycznych, tylko ze względu na elementarną uczciwość, dzisiaj jeszcze raz to powtórzę, 100 proc. odpowiedzialności za kłopoty z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS, jego idiotyczna, agresywna, antyeuropejska polityka i kradzież czasu. Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli Polsce bezcenny czas – mówił premier Donald Tusk w trakcie posiedzenia rządu.

– Tak jak powiedziałem to już publicznie, to w żaden sposób nie może wytłumaczyć bezczynności, niechlujstwa albo złej woli urzędników, którzy odpowiadali za dystrybucję tych środków i o tym będziemy chcieli porozmawiać i wysłuchać także relacji, informacji pani minister odpowiedzialnej za ten resort – kontynuował premier.

Pieniądze dla żony posła KO

Wśród beneficjentów KPO jest m.in. żona posła KO Artura Łąckiego, która prowadzi nad morzem ośrodek wypoczynkowy. Na polityka, który jest najbogatszym posłem KO, posypały się gromy – za to, że będąc człowiekiem tak zamożnym, zgadza się, aby żona korzystała z tego rodzaju wsparcia.

Łącki odpiera krytykę. – Wszyscy powtarzają bzdury, kłamstwa. Nie wiem, czy niektórzy redaktorzy robią to z niechlujstwa, czy z tego, że po prostu nie chce im się pracować, czy pobudek politycznych – mówił na antenie telewizji wPolsce24.

Czytaj też:
Dziennikarz Tok FM ocenił aferę KPO. Padły zaskakujące słowa
Czytaj też:
Fortuna dla żony posła KO. "To splunięcie Polakom w twarz"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także