Sprawa ma związek z czerwcowym incydentem w Słubicach. Liderowi Ruchu Obrony Granic grozi nawet rok więzienia.
Robert Bąkiewicz przybył w poniedziałek rano do prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim. Na miejscu, przed gmachem prokuratury, zebrali się zwolennicy oraz członkowie Ruchu Oborny Granic. O tym, że Bąkiewiczowi przedstawiono zarzuty poinformował jego pełnomocnik mec. Krzysztof Wąsowicz.
– Pan Robert Bąkiewicz usłyszał dzisiaj zarzut w prokuraturze polegający na rzekomym znieważeniu funkcjonariusza. Jak się dowiedzieliśmy, miało to być znieważenie słowne, dokładnie jednym słowem. Problem polega na tym, że pan Robert Bąkiewicz takiego słowa nie wypowiedział, natomiast ono zostało usłyszane przez jednego z funkcjonariuszy, który uznał, że to jest słowo od pana Roberta Bąkiewicza skierowane do niego – przekazał adwokat.
Zakaz zbliżania się do granicy
Mec. Wąsowicz poinformował ponadto, że wobec jego klienta zastosowano środki zapobiegawcze.
– Chodzi o dozór policji, ma się stawiać dwa razy w tygodniu na komisariacie policji w okolicy miejsca swojego zamieszkania. (..) Drugi element tego dozoru to coś zupełnie szokującego, bo z tym się jeszcze nie spotkałem. Mianowicie ma zakaz zbliżania się do granicy polsko-niemieckiej, właściwie do przejść granicznych na odległość 1 km. (...) Trzeci element środka zapobiegawczego jest obowiązek informowania policji o opuszczaniu swojego miejsca zamieszkania – powiedział adwokat.
Czyn zarzucany Bąkiewiczowi zagrożony jest karą do roku pozbawienia wolności.
Morawiecki: Najdziwniejszy zakaz zbliżania w historii
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych były premier Mateusz Morawiecki.
"To najdziwniejszy zakaz zbliżania w historii" – napisał na portalu X poseł PiS.
Zdaniem Morawieckiego, "Ruch Obrony Granic tak bardzo zalazł za skórę rządzącym, że postanowili zakazać jego liderowi… zbliżania się do granicy". "Niektórym tak bardzo przeszkadza jawność działań władzy, że zamiast zabezpieczać granicę przed imigrantami z Niemiec zabezpieczają ją przed… Polakami" – czytamy we wpisie.
"Prawo i Sprawiedliwość mówi jasno – częścią nowego rządu powinno być Ministerstwo Migracji, które postawi tamę tym zagrożeniom" – dodał były premier.
Czytaj też:
"Niektórzy twierdzą, że jest pan idiotą". Bąkiewicz ostro do SzłapkiCzytaj też:
"Cynik, hipokryta, kłamca". Szłapka zarzuca Bąkiewiczowi zdradę
