W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, grupą przywódców krajów europejskich oraz szefami NATO i Komisji Europejskiej. Rozmowy dotyczyły negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Na spotkaniu nikt nie reprezentował Polski. Przedstawiciele rządu uważają, że w rozmowach powinien uczestniczyć prezydent Karol Nawrocki. Obóz głowy państwa przekonuje, że powinien tam być premier Donald Tusk.
Opozycja nie ma wątpliwości, że brak zaproszenia dla polskiego premier to efekt nieudolności obecnego rządu. Przemysław Czarnek wskazał dwa powody, dla których Tusk nie pojawił się w Białym Domu.
Czarnek: Trump nie chce widzieć Tuska
– Po pierwsze nie mógł tam być dlatego, że Trump dokładnie wie, kim jest Tusk. Przypomnijmy słowa Tuska jeszcze z wczesnej wiosny tego roku czy późnej zimy: nie będzie 500 milionów Europejczyków prosić 300 milionów Amerykanów, żeby bronili nas przed 140 milionami Rosjan – wskazał polityk PiS.
– Więc Trump na pewno nie chce widzieć Tuska u siebie, już pomijając wcześniejsze obrażanie Donalda Trumpa przez Tuska. Przecież ten człowiek postawił wszystko na jedną kartę, będąc przekonanym, że wygra Kamala Harris, a nie Donald Trump i będąc przekonanym, że wygra Rafał Trzaskowski, a nie Karol Nawrocki – mówił dalej Czarnek.
Zdaniem byłego ministra, drugi powód nieobecności polskiego premiera w Waszyngtonie to fakt, że Tuska nie jest lubiany przez kanclerza Niemiec.
– Dlaczego nie pojechał Tusk, z drugiego powodu? A to dlatego, że nie widzi go tam Merz, Merz, kanclerz Niemiec, jak wiadomo, bardzo nie lubi Tuska – powiedział.
Jednocześnie Czarnek uważa, że dobrze stało się, iż w stolicy USA nie pojawił się prezydent Karol Nawrocki.
Czytaj też:
Czarnek: Antypolonizm równie szkodliwy jak antysemityzmCzytaj też:
"Za to powinno się siedzieć". Mocne słowa Czarnka
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
