"Nikt nie będzie dyktował". Bogucki dosadnie odpowiada Ukrainie

"Nikt nie będzie dyktował". Bogucki dosadnie odpowiada Ukrainie

Dodano: 
Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta
Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta Źródło: Mikołaj Bujak / KPRP
Władzom w Kijowie ma nie podobać się to, że prezydent Karol Nawrocki chce zrównać symbol Bandery z symbolami nazistowskimi i komunistycznymi. Ukrainie odpowiedział Zbigniew Bogucki.

Prezydent Karol Nawrocki zawetował w poniedziałek nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Prezydent zapowiedział inicjatywę legislacyjną, która w Kodeksie karnym zrówna "symbol banderowski" z symbolami nazistowskimi i komunistycznymi. – Powinniśmy w projekcie ustawy zawrzeć jednoznaczne hasło: stop banderyzmowi – mówił.

Podkreślił, że prezydenckim projekcie znalazł się "zasadniczy komponent dla Polaków".

– Aby wyeliminować rosyjską propagandę i ustawić relacje polsko-ukraińskie na rzeczywistym partnerstwie i wzajemnym szacunku, wzajemnej wrażliwości, uznaję, że powinniśmy w projekcie ustawy zawrzeć jednoznaczne hasło "stop banderyzmowi" i w Kodeksie karnym zrównać symbol banderowski z symbolami, które odpowiadają niemieckiemu narodowemu socjalizmowi, powszechnie nazywanemu nazizmem i sowieckiemu komunizmowi, i dokonać korekt w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w odniesieniu do zbrodni OUN-UPA – tłumaczył.

Karol Nawrocki dodał, że rozwiązania te są w interesie polskiej wspólnoty narodowej i dobrych relacji z Ukrainą, które powinny być budowane na fundamencie sprawiedliwości, prawdy i wbrew rosyjskiej propagandzie.

Projekt prezydenta już w poniedziałek trafił do Sejmu.

Władzom Ukrainy nie podoba się prezydencki projekt

"Władze w Kijowie uprzedziły Polskę, że zareagują, jeśli Sejm zrówna czerwono-czarną symbolikę z nazistowską" – napisał w poniedziałek dobrze poinformowany ukraiński portal Europejska Prawda, powołując się na źródło w ukraińskiej dyplomacji.

Bogucki odpowiada

Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta RP, ocenił we wtorek w Radiu Wnet, że "to bardzo zły sygnał". – Myślę, że więcej refleksji powinno być po stronie ukraińskiej, w Kijowie, dlatego że to tutaj w Polsce Polacy, mimo bardzo trudnej historii, mimo często bardzo trudnych doświadczeń rodzinnych, zarzucili kwestie historyczne i otwarli, często dosłownie, swoje domy przed tymi Ukraińcami, którzy uciekali przed piekłem wojny – mówił.

Podkreślił, że "mamy prawo i obowiązek wobec tych ofiar żądać prawdy, żądać tego, żeby władze Ukrainy stanęły w prawdzie". – Bo tę sprawę może zamknąć tylko prawda. Lekarstwem na tę ranę, która niestety co chwilę, można powiedzieć, w jakiejś mierze się otwiera, mówię o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, jest po prostu prawda – powiedział.

Zbigniew Bogucki zaznaczył, że "nikt prezydentowi RP, Polakom nie będzie dyktował, jakie prawa mamy w Polsce przyjmować i w jaki sposób mamy postępować". – Podchodzimy z szacunkiem i wielką pomocą, wielką atencją do wysiłku Ukrainy walczącej z rosyjskim najeźdźcą. Podchodziliśmy i podchodzimy solidarnie do tych wszystkich, którzy znaleźli schronienie w naszym domu w Polsce. Natomiast też mamy prawo i obowiązek wymagać. To jest element cywilizacji Zachodu, cywilizacji chrześcijańskiej – zaznaczył.

Czytaj też:
Szokujące słowa szefa Związku Ukraińców. Rzecznik Nawrockiego reaguje
Czytaj też:
Ukraińcy reagują na weto Nawrockiego. Pilne konsultacje


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl / Radio Wnet
Czytaj także