Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, w Polsat News został zapytany o trwający od dłuższego czasu impas dotyczący mianowania ambasadorów RP.
Ocenił, że "minister Radosław Sikorski ośmiesza Polskę". – MSZ pod rządami pana ministra występuje do innych krajów o tzw. agrement, czyli zgodę na przyjęcie danego ambasadora wiedząc, że ten człowiek nigdy ambasadorem nie będzie, bo nie ma zgody prezydenta – powiedział.
Prezydencki minister stwierdził, że "każda osoba, która weźmie udział w procedurze nielegalnej, omijania przepisów prawa, omijania prezydenta, czyli wystąpi o agrement, wystąpi do komisji spraw zagranicznych bez wstępnej zgody prezydenta, nie będzie już mogła liczyć za czasów kadencji prezydenta Karola Nawrockiego na podpis pod nominacją ambasadorską".
Konflikt o mianowanie ambasadorów RP
Ponadto Marcin Przydacz ocenił, że Radosław Sikorski doprowadził "do paraliżu" w kwestii mianowania ambasadorów, ponieważ około 60 proc. placówek pozostaje bez ambasadorów. – Minister Sikorski jest jedynym ministrem w III Rzeczypospolitej, który sparaliżował tak daleko polską służbę zagraniczną. W prawie 60 proc. placówek nie mamy dzisiaj ambasadorów – dodał.
Szef Prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej zauważył, że „zmieniają się prezydenci – był prezydent Duda, teraz jest Nawrocki”. – Było trzech ministrów (szefów BMP): minister Pawlak, minister Kolarski, teraz jestem ja i z żadną z tych osób minister Sikorski nie potrafi się dogadać, tylko wypisuje posty i straszy – mówił. Dodał, że „to niekoniecznie dobrze świadczy o jego kompetencjach dyplomatycznych”. – Jak on chce się dogadywać za granicą, jak on z każdym ministrem nie potrafi się dogadać, kto będzie ambasadorem na jakiej placówce- powiedział.
Marcin Przydacz poinformował, że prezydent Karol Nawrocki zaproponował pewne rozwiązanie tego konfliktu. – Jesteśmy otwarci na dialog, ale nie na zasadzie, że minister będzie nominował swoich przyjaciół, kolegów z partii, z gmachu, a prezydent będzie sprowadzony do roli podpisującego. Na to zgody nie ma – powiedział.
Zauważył, że szef MSZ "nie uszanował tej woli w sytuacji zawracania 50 ambasadorów i próbuje nie szanować konstytucji teraz". – Łamie konstytucję, łamie prawo – dodał.
Nawrocki nie zgadza się na Klicha i Schnepfa
Karol Nawrocki deklarował wielokrotnie – już w kampanii wyborczej, jako kandydat na prezydenta RP – że popiera główne kierunki polityki zagranicznej byłego prezydenta Andrzeja Dudy. Krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie, w tym Bogdana Klicha na ambasadora RP w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie.
Czytaj też:
MSZ dogada się z prezydentem? "Sikorski jest gotowy"Czytaj też:
Prezydencki minister rozmawiał z wiceszefem MSZ. "Potrzebne spotkanie"
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
