W poniedziałek marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że w piątek złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Zgodnie z umową koalicyjną w listopadzie Szymon Hołownia przestanie pełnić funkcję marszałka Sejmu. Zastąpi go na tym stanowisku Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
Karol Nawrocki poprze Szymona Hołownię?
Szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szefernaker został zapytany w Polsat News, czy Karol Nawrocki poprze kandydaturę Szymona Hołowni na komisarza ONZ.
– Prezydent Karol Nawrocki będzie popierał te kandydatury, które – jeżeli jest możliwość poparcia polskiej kandydatury – pomimo tego, że w wielu sprawach z panem marszałek się nie zgadza, ale jest to jedno z najwyższych stanowisk w ONZ, jedno z kilku najważniejszych stanowisk, które także w Polsce przez ostatnie lata pojawiało się w związku z kryzysem uchodźczym z Ukrainą – mówił.
Podkreślił, że osobiście współpracował wielokrotnie z wysokim komisarzem i z jego urzędem przy okazji wojny na Ukrainie. – W momencie, kiedy ruszyli uchodźcy wojenni do Polski, to wsparcie i współpraca była, więc warto wspierać Polaków – dodał.
Szymon Hołownia aplikował do ONZ
Szymon Hołownia Hołownia opublikował w poniedziałek na Facebooku post, w którym przekazał, że w piątek złożył aplikację „w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)”.
„Nigdy wcześniej Polaka nie było w takim miejscu w strukturach ONZ, a temat wsparcia humanitarnego znam lepiej, niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie. Te dwa lata nauczyły mnie zaś budować więź między państwami. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak ważne byłoby dodanie do tego ogromnego wyzwania polskiej i szerzej – wschodniej i północnoeuropejskiej perspektywy” – napisał.
Marszałek Sejmu podkreślił, że właśnie z tego względu, tak wdzięczny jest „prezydentowi RP, i premierowi RP, i wicepremierowi, ministrowi spraw zagranicznych, za jednoznaczne poparcie oraz za to że – wiedząc że to duża rzecz dla Polski – tak bardzo w ostatnich dniach zaangażowali się w tę sprawę, uruchamiając osobiste kontakty, i całą naszą dyplomatyczną maszynę”.
Zdaniem Szymona Hołowni szanse na dziś „nie są wielkie”, ponieważ – jak wytłumaczył – „ONZ to skomplikowany, nieprzewidywalny świat”. „Jednak tydzień temu, gdy zaczynaliśmy ten proces, nie było ich wcale. A mi – przyznam – po całym tym szambie, przez które przeszedłem, radość daje myśl, że mógłbym znów znaleźć się tam, gdzie można znów skupić się na języku, który znam z mojego »poprzedniego« życia, a który rozumie każdy człowiek, niezależnie od poglądów, wyznania, języka, czy koloru skóry: języka chleba, opatrunku, przytulenia, nadziei” – napisał.
Poprosił, aby mu kibicowano. „Niezależnie od tego, co i gdzie będzie – czy będzie to praca z UNHCR z uchodźcami w Gazie, Grecji czy Bangladeszu, czy też praca przy kolejnej akcji z naszym Stowarzyszeniem Polska 2050 przy kolejnej jadłodzielni na Pradze, czy projekcie dla seniorów, zapewniam Was, że będziemy w tym wszystkim razem. Nie ma znaczenia, czy będę wicemarszałkiem Sejmu, zwykłym posłem, (...) nikim politycznie nie będę” – dodał.
Podkreślił, iż „możecie mieć pewność, że zawsze – na wasze wezwanie – dołączę do akcji i pozostanę »waszym Szymonem«, wdzięcznym, że mógł Was spotkać, zachwyconym Waszą determinacją i dobrem, które udało się Wam ocalić w sercach”. „Jesteście największym sukcesem mojego życia (po Uli, Mani i Eli, musicie mi to wybaczyć” – napisał.
Czytaj też:
Hołownia żegna się z polityką. "Złożyłem aplikację"Czytaj też:
"Mogło dojść do wszystkiego". Moce słowa szefa ochrony Nawrockiego
