W wywiadzie dla węgierskiego kanału youtubowego była szefowa niemieckiego rządu stwierdziła, że w 2021 roku próbowała wznowić dialog z Rosją. Na przeszkodzie stanęły jednak Polska i kraje bałtyckie, które uniemożliwiły porozumienie między UE a Moskwą. Wypowiedź Merkel zdaje się sugerować, że Warszawa jest w ten sposób współodpowiedzialna za wybuch wojny na Ukrainie.
Lawina komentarzy
Sugestie byłe kanclerz wywołały burzę w polskim internecie.
"Angela Merkel swoim bezmyślnym wywiadem dowiodła, że jest w czołówce najbardziej szkodzących Europie polityków niemieckich w ostatnim stuleciu" – ocenił były premier Mateusz Morawiecki.
"Angela Merkel ruszyła się z politycznej emerytury i ogłosiła, że to Polska odpowiada za rosyjską inwazję na Ukrainie bo «utrudniała relacje UE z Rosją»” – stwierdził Paweł Rybicki.
"Skandaliczna wypowiedź Angeli Merkel. Wieloletnia mentorka i promotorka kariery Tuska uważa, że to Polska i Kraje Bałtyckie przyczyniły się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Panie Tusk, czy za to też będzie Pan całował Merkel po rękach?" – napisał w mediach społecznościowych poseł PiS Mariusz Kamiński.
"Angela Merkel oskarża rząd PiS i kraje bałtyckie, że nie ufali jej polityce wobec Rosji i to niby doprowadziło do wojny na UA. Szczyt hipokryzji. 20 lat jej resetu i naiwności Europy wobec Putina – gdy PiS ostrzegał. Brawa dla rządu PiS i państw bałtyckich za świadomość w 2021" – stwierdził internauta Max Hübner.
"Jakbyście nie wiedzieli, to według Merkel Polska jest współwinna napaści Rosji na Ukrainę. Obrzydliwe babsko, które dla Tuska była niczym caryca Katarzyna dla Poniatowskiego" – uważa Cezary Gmyz, publicysta "Do Rzeczy".
"Fundatorka reżimu Putina oskarża Polskę o to, że jest współwinna za atak Rosji na Ukrainę. Tak bezmyślnej, głupiej i szkodliwej wypowiedzi z ust Angeli Merkel jeszcze nie było. Czy Donald Tusk odważy się potępić swoją promotorkę polityczną?" – napisał poseł PiS Mariusz Błaszczak.
"Koleżanka Donalda Tuska, Angela Merkel, wróciła i za atak Rosji na Ukrainę bezczelnie obwinia Polskę, bo «utrudniała relacje UE z Rosją». W jaki sposób? Ponieważ sprzeciwialiśmy się, by Niemcy ubijały interesy z Rosją w imieniu Unii. A fakty są takie, że to Niemcy – pod jej przywództwem – są odpowiedzialne za wojnę na Ukrainie, będąc przez lata sponsorem i promotorem Putina w Europie!" – czytamy na profilu Ruchu Narodowego.
Czytaj też:
"Merkel ma krew na rękach". Ostre słowa polskiego polityka
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
