Skazana za ostrzeganie przed aborterem

Skazana za ostrzeganie przed aborterem

Dodano: 
Sędzia, zdjęcie ilustracyjne
Sędzia, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Kaja Godek To historia najbardziej niezwykłego procesu, który się odbył w ostatnich latach w Polsce. Sprawa ta ujawniła wszelkie patologie tzw. układu – umocowanego zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnie. W Polsce muszą się o siebie bać prawi obywatele, a przestępcy i ich poplecznicy mogą spać spokojnie

Zanim przeczytają państwo poniższy tekst, proszę wygodnie usiąść i zapiąć pasy. Bo to wszystko, co państwo przeczytają, nie jest normalne. I choć przyzwyczailiśmy się już do wysłuchiwania o patologiach w wymiarze sprawiedliwości, to jednak ta historia przebija wszystko, co do tej pory państwo słyszeli.

Kto do trudnej ciąży?

Jest wiosna 2022 r. Pani Weronika, mieszkanka Starogardu Gdańskiego, spodziewa się narodzin trzeciego dziecka. Siedzi w Internecie i pisze sobie z innymi mamami o ciąży, porodzie, opiece nad niemowlakiem. Na Facebooku, na forum Spotted & Hejted: Starogard Gdański, pojawia się zagubiona kobieta, która pyta o lekarza do prowadzenia trudnej ciąży. Ktoś rzuca w komentarzu nazwisko Piotra A. Weronika zna A. Szybko odpisuje: „Jeżeli to trudna ciąża, to pan A. […] się do tego nie nadaje. Proszę poczytać opinie, to się pani dowie, o co chodzi. Bardzo polecam doktora [tu nazwisko innego lekarza], ale to niestety już nie prywatnie”.

Artykuł został opublikowany w 43/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także