Rymanowski punktuje "Newsweeka": Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma

Rymanowski punktuje "Newsweeka": Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma

Dodano: 
Bogdan Rymanowski
Bogdan Rymanowski Źródło: YouTube / Rymanowski Live
Tygodnik "Newsweek" ostro zaatakował Bogdana Rymanowskiego po jego rozmowie z prof. Grażyną Cichosz, opublikowanej na youtubowym kanale dziennikarza.

Na okładce najnowszego numeru redakcja nie szczędzi ostrych słów pod adresem dziennikarza: "Brednie u Rymanowskiego. Do swojego kanału na YouTubie zaprasza antyszczepionkowców, wyznawców teorii spiskowych i głosicieli antynaukowych bzdur. Wierzy im czy cynicznie ich wykorzystuje dla klików i pieniędzy?" – grzmi "Newsweek".

"Newsweek": Rymanowski skręcił w prawo

Tygodnik w najnowszym numerze próbuje dociec przyczyn "skrętu w prawo" znanego dziennikarza. "Skąd się wziął radykalny skręt Bogdana Rymanowskiego? Znajoma: zawsze go tam ciągnęło" – czytamy w tytule internetowej wersji artykułu. W tekście opublikowanym na portalu, "Newsweek" pisze: "Bogdan Rymanowski jest gwiazdą Polsatu i Radia ZET. W internecie podbija serca zwolenników teorii spiskowych i radykalnej prawicy. To, że szanowany dziennikarz skręcił mocno w prawo, nie dziwi jego znajomych. Ale że zabrnął w tym aż tak daleko, wielu już zaskakuje".

Asumptem do tekstu i ataku na dziennikarza była niedawna rozmowa z prof. Grażyną Cichosz. W wywiadzie naukowiec wygłaszała tezy, które część środowiska naukowego określa jako kontrowersyjne – m.in. o rzekomej szkodliwości soi, "tyciu od insuliny" oraz o tym, że "kiedyś nie było chorób jelit". "Newsweek" przypomina również inne rozmowy Rymanowskiego na jego kanale, w tym z dr. Piotrem Witkowskim, który podawał w wątpliwość skuteczność niektórych szczepionek i sugerował ich związek z autyzmem.

Rymanowski odpowiada: "Dopiero się rozkręcam"

Na zarzuty "Newsweeka" Bogdan Rymanowski zareagował w mediach społecznościowych. Na portalu X opublikował krótkie oświadczenie, w którym odniósł się do kontrowersji wokół swojego kanału i gości, których zaprasza:

"1. Wolność słowa. Albo jest, albo jej nie ma. Tertium non datur.
2. Każdy zasługuje na wysłuchanie. Żadni „policjanci myśli” nie mogą dyktować dziennikarzowi, kogo może, a kogo nie może zapraszać.
3. Wierzę w zdolność moich widzów do samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. Cieszę się, że „Rymanowski Live” ma już 450 tysięcy subskrypcji.
4. Dopiero się rozkręcam" – napisał.

twitter

Fala wsparcia dla Rymanowskiego

Pod wpisem dziennikarza pojawiły się setki komentarzy, w tym od znanych polityków i dziennikarzy, którzy wyrazili solidarność z Rymanowskim. Była Marszałek Sejmu Elżbieta Witek napisała: "Oglądam, słucham i cenię, nie tylko warsztat dziennikarski, ale również szacunek do każdego gościa, którego Pan zaprasza. Ludzie myślący sami potrafią wyciągać wnioski z każdej takiej rozmowy. Na tym polega wolność słowa i stwarzanie przestrzeni do samodzielnego myślenia".

Krzysztof Stanowski, dziennikarz i współtwórca Kanału Zero, dodał ironicznie: "Najśmieszniejsze jest, jak bardzo ta okładka jest bez znaczenia, bo Bogdan Rymanowski jest dziś znacznie większy niż Newsweek". Z kolei Tobiasz Bocheński napisał: "Sprawa ataku na red. Rymanowskiego wygląda prostacko. Szarża na dziennikarza ze strony ‘Newsweeka’, a zaraz potem zgrany chór redaktorów z innych postępowych mediów, którzy ochoczo popierają tekst konkurencji. Zemsta za historyczną rozmowę z Tuskiem o Murańskim? Tak to wygląda".

Czytaj też:
Awantura po wywiadzie znanego dziennikarza. "Realnie szkodliwe brednie"


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: X / Newsweek
Czytaj także