Podczas konferencji prasowej w Sejmie wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji, zażądał „konsekwencji od urzędników państwowych odpowiedzialnych obecnie za sprawę działki, która powinna być przeznaczona pod infrastrukturę związaną z CPK, a trafiła w prywatne ręce”.
– Trafiła w prywatne ręce w okresie rządów PiS i za to politycy PiS powinni zostać rozliczeni. Natomiast nie wraca w ręce państwa, po to, żeby służyć tej inwestycji z powodu obstrukcji administracji związanej z obecnym rządem, konkretnie w KOWR, na którego czele stoi polityk PSL Henryk Smolarz – podkreślił.
Krzysztof Bosak poinformował, że Konfederacja domaga się w związku z tym „rezygnacji ze stanowiska, dymisji pana posła Henryka Smolarza”. – Domagamy się, aby on ustąpił ze swojej funkcji – podkreślił.
Wicemarszałek Sejmu zaznaczył, że „jeżeli PSL ma w swoich kadrach kogoś bardziej bystrego, to niech go deleguje na tę funkcję”. – Być może nie będzie rozmawiał o kukurydzy, tylko będzie rozmawiał o działce pod linię kolejową, która ma prowadzić do CPK czy inne elementy państwowej infrastruktury – mówił.
Polityk zaznaczył, że Konfederacja nie zgadza się „na wprowadzenie w błąd innych instytucji państwowych”. – Nie zgadzamy się na ignorowanie czy poddawanie obstrukcji inwestycji o strategicznym znaczeniu. Nie zgadzamy się na usprawiedliwianie się ludzi na kierowniczych stanowiskach tym, że mają dużo spraw, dużo obowiązków, byli na urlopach, nic właściwie nie wiedzą i w sumie to za nic nie odpowiadają, bo podpisywali pisma bez czytania. Taki standard to jest standard państwa z dykty – wskazał.
Z kolei Wojciech Machulski z Nowej Nadziei ocenił, że „właśnie taka sprawa powinna być przedmiotem działania chociażby komisji śledczej”.
– Dzisiaj komisje śledcze są wykorzystywane przez obecną ekipę rządzącą jako teatr swojej gry politycznej. To są hucpy, które kosztują miliony złotych. Odbywa się tam teatr, niemerytoryczna dyskusja i przerzucanie się cały czas inwektywami, budowanie narracji dla swoich elektoratów, a – de facto – rozliczonych nie ma – zaznaczył.
Afera ze sprzedażą działki pod CPK
W ubiegły poniedziałek portal Wirtualna Polska opisał, że w 2023 roku Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zarządzane wówczas przez Roberta Telusa, miało wydać zgodę na sprzedaż 160 hektarów ziemi wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do CPK. Właściciele firmy dzierżawili działkę od 2008 roku i bezskutecznie ubiegali się o jej wykup. W tekście napisano, że w 2021 roku Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie – na prośbę KOWR – poinformowało, że na terenie działki „znajduje się ciek naturalny, który należy traktować jako śródlądowe wody płynące, (…) które nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu”.
Serwis przekazał, że Robert Telus odwiedzał firmę jeszcze przed finalizacją transakcji. Zdaniem portalu o całej sytuacji wcześniej alarmowało CPK, a kiedy w końcu spółka wystąpiła do KOWR o potrzebną jej działkę, usłyszała, że KOWR już jej nie posiada.
Czytaj też:
Dymisje po głośnej aferze. "Lecą głowy"Czytaj też:
Tusk mocno uderzył w polityków PiS. Porównał ich do rosyjskich oligarchów
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
