Amerykański polityk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym odpierał zarzuty mówiące o tym, że 28-punktowy plan pokojowy to w istocie "lista życzeń Rosji". Rubio podkreślił, że dokument powinien być tarkowany "jako wiarygodna podstawa dla obecnych negocjacji”. Dodał, że zawarto w nim zarówno żądania strony ukraińskiej, jak i rosyjskiej.
"Plan pokojowy jest autorstwa USA. Jest oferowany jako silne ramy dla trwających negocjacji. Opiera się o wkład rosyjskiej strony. Ale opiera się również na wcześniejszym i obecnym wkładzie Ukrainy" – napisał Rubio.
Kto ułożył plan dla Ukrainy? Sprzeczne doniesienia
Post sekretarza stanu to odpowiedź na wcześniejsze wypowiedzi amerykańskich senatorów, poddających w wątpliwość udział USA w stworzeniu dokumentu. Senator Mike Rounds stwierdził, że sam Rubio miał zasugerować, iż plan jest autorstwa Rosjan.
– Sekretarz Rubio zadzwonił do nas dziś po południu. Myślę, że bardzo jasno dał nam do zrozumienia, że jesteśmy jedynie odbiorcami propozycji przekazanej jednemu z naszych przedstawicieli. To nie jest nasza rekomendacja ani nasz plan pokojowy – to propozycja, którą otrzymaliśmy. Jako pośrednik podjęliśmy jedynie kroki, by się nią podzielić. Nie upubliczniliśmy jej; doszło do wycieku – powiedział.
W podobnym tonie wypowiedzieli się senatorowie Jeanne Shaheen i Angus King. Shaheen stwierdziła, że plan jest "propozycją rosyjską". Z kolei King użył stwierdzenia "rosyjska lista życzeń".
Przypomnijmy, że według medialnych doniesień prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump miał dać Ukrainie czas do 27 listopada na przyjęcie planu pokojowego. Z kolei wczoraj Trump stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że jego propozycja dla Kijowa nie jest ostateczna.
Czytaj też:
"Bolesna decyzja". Zełenski odda Rosji Donbas?Czytaj też:
"To nie jest moja ostateczna oferta". Niespodziewane słowa Trumpa o Ukrainie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
