Awaria, która pojawiła się w pierwszych godzinach po uruchomieniu programu, miała być skutkiem ogromnego zainteresowania użytkowników i przeciążenia systemów.
"Liczba pobrań aplikacji liczona jest w milionach"
Jak poinformował Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Wojciech Kruczek, błąd został usunięty, a infrastruktura techniczna wzmocniona. – Naprawiliśmy błąd. Przepływ danych jest już na odpowiednim poziomie – podkreślił. Dodał, że liczba pobrań aplikacji liczona jest w milionach, co bezpośrednio przełożyło się na chwilowe problemy z dostępnością usług. Po wprowadzeniu poprawek aplikacja ma działać stabilnie, a kluczowe funkcje takie jak geolokacja, wyszukiwanie miejscowości oraz wyświetlanie punktów schronienia, zostały przywrócone. Służby zapowiadają także dalszy monitoring systemu oraz kolejne aktualizacje, które mają poprawiać wydajność i odporność aplikacji na duże obciążenie.
Aplikacja "Gdzie się ukryć?" udostępnia mapę kraju z naniesionymi punktami schronienia i adresami obiektów, wskazuje najbliższe lokalizacje w promieniu kilku kilometrów oraz umożliwia wyznaczenie trasy dojścia. Zastąpiła wcześniejszy serwis "Schrony" i – jak podkreślają jej twórcy – ma być podstawowym narzędziem informacyjnym dla obywateli w sytuacjach kryzysowych.
"To nie są schrony, to są miejsca ukrycia"
Podczas prezentacji projektu szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wskazywał, że w aplikacji znajduje się około 70 tysięcy miejsc zweryfikowanych przez straż pożarną. – To nie są schrony, to są miejsca ukrycia. Docelowo, wraz z ich dostosowaniem do odpowiednich standardów, baza będzie rozszerzana – zaznaczył minister.
Administracja rządowa przypomina, że dane wykorzystywane w aplikacji pochodzą z ogólnokrajowej inwentaryzacji przeprowadzonej przez Państwową Straż Pożarną w latach 2022–2023. W jej ramach zidentyfikowano około 224 tysiące obiektów, które teoretycznie mogłyby pomieścić blisko 47 milionów osób. Zdecydowaną większość stanowią jednak miejsca doraźnego ukrycia, takie jak piwnice, garaże podziemne, szkoły, kościoły i inne obiekty użyteczności publicznej.
Czytaj też:
Aplikacja pokaże gdzie się ukryć. Problem w tym, że brakuje schronówCzytaj też:
"To jest jedno wielkie dziadostwo". Gen. Polko o polskich schronach
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
