Margarita na sobotę || Kto pamięta jeszcze zamach w Madrycie z 2004 r., gdy w godzinach porannego szczytu eksplodowało 10 bomb w 4 pociągach podmiejskich zabijając 193 osoby i kalecząc 2000 innych?
Zapewne niewielu, choć przecież nawet Polacy oglądający w wiadomościach wstrząsające zdjęcia rozerwanych ciał, przecierali oczy ze zdumienia, że w stolicy tak zamożnego kraju doszło do najkrwawszego zamachu w najnowszej historii Europy. Hiszpanie zwykli mawiać, że właśnie tymi podmiejskimi pociągami Jose Luis Zapatero wjechał na fotel premiera, bo trzeba pamiętać, że zamach miał miejsce na 3 dni przed wyborami parlamentarnymi i zdecydował o wygranej lewicy.
Źródło: DoRzeczy.pl