WHO prowadzi prace nad tzw. traktatem pandemicznym. Dokument ma niebawem zostać ratyfikowany. W założeniu ma wejść w życie w 2024 roku. W negocjacjach udział biorą przedstawiciele 194 państw członkowskich WHO. Traktat znacząco zwiększa uprawnienia WHO, która z ciała doradczego, w przypadku kolejnej pandemii, stanie się ciałem zarządczym. Zakłada on m.in., że rządy państw mogą być zmuszone do rezerwowania leków i szczepionek na rzecz WHO w celu ich dystrybucji w biedniejszych krajach. Media twierdzą, że porozumienie zostało sporządzone przez przedstawicieli państw członkowskich WHO i przejdzie teraz przez proces negocjacji.
Obszerny projekt przewiduje m.in. uznanie "centralnej roli WHO w zakresie zapobiegania, gotowości i reagowania na pandemie jako organu kierującego i koordynującego na poziomie międzynarodowym, zwołującego i generującego dowody naukowe". Rozmowy rozpoczęły się 27 lutego i mają trwać do 2024 r. Przedstawiciele państw członkowskich uzgodniły, że traktat będzie prawnie wiążący dla tych państw, które go podpiszą, ale nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób będzie to egzekwowane.
Co ciekawe, podczas trwającego w Szwajcarii szczytu WHO dyrektor generalny, finansowanej w głównej mierze przez koncerny farmaceutyczne organizacji, Tedros Adhanom Ghebreyesus zaapelował do rządów, żeby rozpoczęły "przygotowania do kolejnej pandemii". Mówił też o potrzebie zwiększenia budżetu.
Traktat pandemiczny. Lisicki i Cejrowski krytykują
– Obecnie trwają prace międzyrządowe. To jest projekt, który normalnego człowieka powinien przyprawić o palpitacje serca. To coś tak nieprawdopodobnego, że po przeczytaniu zarysu projektu widzimy, jak totalitarne rozwiązania się tam proponuje – wskazuje Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy" w programie "Antysystem".
Wojciech Cejrowski ocenił, że traktat, który się proponuje, to "dyktatorski rząd światowy z uprawnieniami do sterowania każdym rządem na świecie". – Obecny szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus to weterynarz, który był terrorystą etiopskim a później został ministrem. Ten weterynarz zajmował się mordowaniem przeciwników politycznych, gdy był terrorystą. Kogo sobie wzięli do pary w tym WHO? Korea Północna została wybrana do zarządu WHO. Słyszał ktoś o tym? Oburzał się ktoś na to? Premier? Polski ambasador? Mordercza Korea Północna dostała stołek w zarządzie – mówił.
– Władzy to pasuje. Jeżeli w 2024 roku wcielą te przepisy, to natychmiast władzy będzie wygodnie wykorzystać te paragrafy. Będzie WHO zależało na tym, aby się pojawiła pandemia, bo tylko wtedy WHO przejmie władzę, a każda władza chce przejąć władzę. Traktat zmienia władzę WHO z funkcji doradczej na zarządczą – wskazywał Cejrowski.
Zwiastun 25. odcinka programu "Antysystem". Całość wyłącznie dla Subskrybentów.