W nocy z niedzieli na poniedziek 2 września w kościele Niepokalanego Poczęcia we francuskim Saint-Omer wybuchł pożar. Ogień zajął najpierw zakrystię, przemieszczając się w stronę nawy bocznej i głównej. Szybko rozprzestrzenł się także na dach i dzwonnicę. Interweniowało blisko stu strażaków z całego regionu.
Około godziny 5 nad ranem, mimo starań straży pożarnej, ogień strawił dzwonnicę. Konstrukcja zawaliła się. Ostatecznie jednak udało się opanować pożar.
Prefektura regionu Nord Pas-de-Calais w Saint-Omer podała, że "profilaktycznie ewakuowano około pięćdziesięciu mieszkańców mieszkających w pobliżu budynku". Z kolei minister Spraw Wewnętrznych Gérald Darmanin przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zostało wszczęte dochodzenie, aby ustalić pochodzenie pożaru.
Dzieci mogły wrócić do szkoły
Na placu kościelnym kościoła Niepokalanego Poczęcia w Saint-Omer znajdują się dwie szkoły: prywatna szkoła Immaculée-Conception i publiczna szkoła Lamartine. Po rozmowach służb miejskich z inspektorem edukacji narodowej, który przyjechał na miejsce oraz strażakami podjęto decyzję, że szkoły rozpoczną nowy rok szkolny w normalnym trybie. W dniu pożaru dzieciom pozwolono wrócić do domu, w obecności strażaków.
Kościół Niepokalanego Poczęcia, nazywany katedrą przedmieść, został odrestaurowany w latach 2015-2018. Tym bardziej wybuch pożaru wywołał ogromne emocje. "To tragedia dla naszego miasta" – zareagował burmistrz Saint-Omer François Decoster. "Pożar po raz kolejny dotknął nasze dziedzictwo religijne" – oceniła z kolei ustępująca minister kultury Rachida Dati.
Czytaj też:
Francja uruchamia nowy reaktor jądrowy. Pierwszy raz od 25 latCzytaj też:
Wielki Pożar Londynu. Jak doszło do tragedii?