Polaków zapytano o pokojową misję na Ukrainie. Zastanawiające wyniki

Polaków zapytano o pokojową misję na Ukrainie. Zastanawiające wyniki

Dodano: 
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Większość Polaków uważa, że polscy żołnierze powinni wziąć udział w misji pokojowej na Ukrainie, jeżeli zostanie ona zorganizowana przez NATO, ONZ bądź UE.

Z sondażu IBRIS przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 56,8 proc. respondentów opowiada się za udziałem polskich żołnierzy w misji pokojowej na Ukrainie. Przeciwnie uważa 32,5 proc. ankietowanych. Z kolei 10,7 proc. respondentów nie ma wyrobionego zdania.

Opcję "zdecydowanie tak" wskazało 25 proc. badanych, podczas gdy możliwość "raczej tak" - 32 proc. respondentów. Odpowiedź "zdecydowanie nie" zaznaczyło 20 proc., podczas gdy "raczej nie" - 12 proc.

To kolejny sondaż, który pokazuje przychylne nastawienie do propozycji Jarosława Kaczyńskiego.

Warto zauważyć, że odpowiedzi niemal identycznie rozkładają się wśród zwolenników rządu i opozycji. 63 proc. sympatyków obecnej władzy i 64 proc. osób popierających opozycję ma pozytywną opinię o udziale polskich żołnierzy w misji pokojowej.

Propozycja Kaczyńskiego

Przypomnijmy, że z propozycją wysłania na Ukrainę misji pod międzynarodową flagą wyszedł podczas wizyty w Kijowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Chciałbym odwołać się do sumień przywódców europejskich, do zasad, które głoszą, bo na Ukrainie jest potrzebna pomoc. Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją. Musi ona dążyć do pomocy humanitarnej i pokojowej na Ukrainie. Europa i cały demokratyczny świat tego bardzo potrzebuje– mówił prezes PiS.

– Proponujemy międzynarodową misję pokojową złożoną z kilkunastu, kilkudziesięciu państw, które przede wszystkim byłyby na terenach jeszcze niezajętych przez Rosję – tłumaczył w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Mueller.

Propozycja PiS została jednak odrzucona zarówno przez państwa NATO jak również i samą Ukrainę. Prezydent Zełenski w zdecydowany sposób wyjaśnił, że nie życzy sobie żołnierzy innych państw na terytorium swojego kraju.

Czytaj też:
Wyraźny spadek poparcia dla PiS. Kto wygrałby wybory?
Czytaj też:
Polskie czołgi dla Ukrainy. Lisicki: Ryzyko wciągnięcia w wojnę rośnie

Źródło: rp.pl
Czytaj także