Jak podaje CNN, protestujący wspinali się po ścianach ogrodzenia ambasady i próbowali wyważyć drzwi. W kierunku ambasady poleciały butelki i kamienie. Protestujący zniszczyli też kamery monitoringu placówki.
Przed budynkiem ambasady zebrało się kilkaset osób. Protestujący sprzeciwiają się nalotom przeprowadzanym przez amerykańskie wojska na cele związane z wspieraną przez Iran szyicką milicją Kataib Hezbollah.
Z budynku ewakuowano dyplomatów, w tym ambasadora amerykańskiego w Iraku. Media podają, że w budynku może wciąż znajdować się kilkoro pracowników ochrony.
Czytaj też:
Rosyjskie MSZ atakuje USA. "Przypominamy tylko kilka faktów"Czytaj też:
"Czy naprawdę myślisz, że...?". Ambasada Rosji reaguje na słowa Mosbacher