Zacharowa przekazała, iż Moskwa wyraża zniepokojenie sytuacją, jaka po wyborach prezydenckich zapanowała na Białorusi. Podkreślając, że Rosja z uwagą śledzi wydarzenia ostatnich dni, dodała: "Martwią nas doniesienia o incydentach związanych z naruszaniem porządku na ulicach różnych białoruskich miast, do których zaczęło dochodzić po wyborach prezydenckich".
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ powiedziała ponadto, że Rosja wzywa wszystkie strony do zaprzestania eskalacji napięcia. Jednocześnie wskazywała na "bezprecedensowe naciski z zagranicy na białoruskie władze". – Widzimy próby ingerencji zewnętrzej w sprawy suwerennego państwa w celu doprowadzenia do podziału społeczeństwa i destabilizacji sytuacji – wskazała.
Czytaj też:
Łukaszenka zabrał głos pierwszy raz po wyborach. Oskarżył PolskęCzytaj też:
Białoruś: Nie żyje 25-latek zatrzymany przez policję