„Napisanie tego na Twitterze przez ostatnie cztery lata było sprzeczne z moją tożsamością moralną, ale mam nadzieję, że umrze” – napisała Zara Rahim.
Wpis był reakcją na informację, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump jest zakażony koronawirusem. Pozytywny wynik testu na obecność wirusa otrzymała również jego żona, Melania. Media w USA spekulują o stanie zdrowia głowy państwa, ponieważ Trump z racji swojego wieku i nadwagi znajduje się w grupie ryzyka.
Po ogromnej fali krytyki, jaka spadła na autorkę tweeta, post został usunięty, jednak internauci wykonali zrzuty ekranu z wpisem Rahim. Jeden z nich zamieścił na swoim profilu znany dziennikarz Piers Morgan. Wpis kobiety określił jako "szokujący i haniebny".
Zara Rahim pracowała dla Baracka Obamy w latach 2013-2014 w Biurze Strategii Cyfrowej Białego Domu oraz jako rzeczniczka krajowa kampanii pani Hilary Clinton w 2016 r. Następnie pracowała w działach komunikacji takich firma jak Uber, Vogue i The Wing.
Zakażony koronawirusem prezydent USA Donald Trump ma "łagodne symptomy" COVID-19, które podobne są do przeziębienia – poinformował w piątek dziennik "New York Times", powołując się na źródła w Białym Domu.
Jednak w piątek wieczorem lekarze zdecydowali o przewiezieniu prezydenta USA do szpitala.
Rzeczniczka Białego Domu Kayleigh McEnany oświadczyła, że pobyt prezydenta w szpitalu będzie miał charakter zapobiegawczy i wynika "z zalecenia jego lekarza oraz ekspertów medycznych". Prezydent będzie pełnił swoje obowiązki z apartamentu szpitalnego, który dysponuje odpowiednim wyposażeniem.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Będzie wniosek o przedłużenie aresztu dla NowakaCzytaj też:
Dulkiewicz idzie w zaparte ws. słów o III Rzeszy. "Płażyński nadinterpretuje i manipuluje"