Ostatnia paróweczka Putina

Ostatnia paróweczka Putina

Dodano: 
Protest na Białorusi (9.08)
Protest na Białorusi (9.08) Źródło:PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
GABRIEL MICHALIK | Pasiemy łobuza. Syty, rumiany. Aż tu nagle mówi, że nie jest nasz.

Trofimowi Łysence sławę przyniosło takie zastosowanie metody jarowizacji roślin uprawnych, wskutek którego banany miały rosnąć za kołem podbiegunowym. Nie rosły. Podobna sztuka udaje się jednak od bardzo wielu lat na Białorusi, gdzie Kreml, mimo niesprzyjających warunków, utrzymuje przy życiu satrapię typu środkowoazjatyckiego. Przyjrzyjmy się jednak oryginalnym odmianom tych roślin w ich rodzimym klimacie. O byłym nadwornym dentyście turkmeńskiego prezydenta Saparmurada Nijazowa, zwanego na własne życzenie Turkmenbaszą, to jest o lekarzu stomatologii Gurbangulym Berdymukhammedowie, złośliwi, a takich przecież nigdzie nie brak, powiadają, że działa z rozmachem. Miał zatruć Turkmenbaszy bolący ząb trzonowy, miast tego – zatruł całego Turkmenbaszę.

Cały artykuł dostępny jest w 45/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także