Pol: Lewandowski zasłużył na nagrodę jak nikt inny

Pol: Lewandowski zasłużył na nagrodę jak nikt inny

Dodano: 
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:PAP / ANDREJ CUKIC
– Ten sezon był wyjątkowy, naznaczony pandemią. Nie było jasne, że ktoś będzie w świetnej formie zarówno przed, jak i po niej. Wielu sportowcom się to nie udało. Tymczasem Bayern Monachium wygrał wszystko, co było do wygrania i zdobył tzw. potrójną koronę (Mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec i Liga Mistrzów), a Robert Lewandowski był najlepszym strzelcem we wszystkich rozgrywkach, w jakich brał udział – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl dziennikarz sportowy Michał Pol.

Czy tytuł Piłkarza Roku w plebiscycie FIFA The Best dla Roberta Lewandowskiego to dla Pana zaskoczenie?

Michał Pol: Nie byłem zaskoczony. Tego oczekiwałem i sam oddałem głos na Roberta. Jako polski dziennikarz biorę udział w tym plebiscycie. W minionych latach mnie rozliczano, że na niego nie głosowałem, a to dlatego, że zawsze podchodziłem do tego plebiscytu merytorycznie. Szukałem tych, którzy naprawdę na to zasługują. Messi i Ronaldo mogliby dostawać tę nagrodę na zmianę, dopóki grają w piłkę. Ale w plebiscycie chodzi o to, kto był najlepszy w tym konkretnym sezonie. Ten sezon był wyjątkowy, naznaczony pandemią. Nie było jasne, że ktoś będzie w świetnej formie zarówno przed, jak i po niej. Wielu sportowcom się to nie udało. Tymczasem Bayern Monachium wygrał wszystko, co było do wygrania i zdobył tzw. potrójną koronę (Mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec i Liga Mistrzów), a Robert Lewandowski był najlepszym strzelcem we wszystkich rozgrywkach, w jakich brał udział.

W czym Robert Lewandowski jest lepszy od Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo?

Przede wszystkim skutecznością. Strzelił najwięcej bramek i znacząco przyczynił się do zwycięstw Bayernu Monachium (m.in. 8:2 z Barceloną). Tymczasem Ronaldo poległ z Juventusem w Lidze Mistrzów, a Messi nie zdobył z Barceloną żadnego tytułu. Symboliczne jest to, że obaj wprowadzili Lewandowskiego do panteonu najlepszych piłkarzy świata.

Tegoroczny plebiscyt FIFA The Best to nie tylko ogromny sukces Lewandowskiego, ale również całego Bayernu. Najlepszym bramkarzem został wybrany Manuel Neuer. Dlaczego zatem trenerem roku został nie Hansi Flick, a szkoleniowiec Liverpoolu Jürgen Klopp?

Ja głosowałem na Hansiego Flicka, ponieważ osiągnął najwięcej, zdobył potrójna koronę w pierwszym roku samodzielnej pracy trenerskiej. Wcześniej był asystentem trenera, a wcześniej wybitnym piłkarzem. Wyciągnął drużynę z kryzysu, a przyszedł dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Nagle każdy piłkarz zaczął grać dwa razy lepiej. Flick nie przegrał żadnego meczu w Lidze Mistrzów. Z tych samych zawodników stworzył z Bayernu skuteczną maszynę. Jürgen Klopp był nieco zawstydzony swoim zwycięstwem. Oczywiście też go doceniam, ponieważ odzyskał Mistrzostwo Anglii dla Liverpoolu po 30 latach. To oczywiście jest efektowne, ale np. szybko pożegnał się z Ligą Mistrzów. Sam zresztą uważa, że ten tytuł powinien otrzymać Flick. Myślę, że zadecydowała tu sympatia, trudno nie lubić Kloppa i jego filozofii futbolu. To jednak duża niesprawiedliwość.

Jak ocenia Pan przemilczenie plebiscytu przez francuskie media? Kilka miesięcy temu „France Football” zrezygnował z przyznania Złotej Piłki dla najlepszego piłkarza globu.

Dla mnie to pełna kompromitacja „France Football”. Być może stało się tak dlatego, że zawieszono ligę francuską i tamtejsi piłkarze mieli mniejsze szanse na zdobycie tytułu. Szczególnie w takim sezonie, gdzie piłka nożna pokazała, że mimo pandemii jest w stanie się zorganizować, wrócić do rozgrywek, podarować fanom na całym świecie pozytywne emocje i odciągnąć głowę od kryzysu, trzeba było docenić piłkarzy, którzy potrafili zagrać najlepiej. Za chwilę będzie Euro i zobaczymy, jak Francuzi będą się ekscytować, zwłaszcza jeśli by wygrali. To jest jednak małostkowe i myślę, że Złota Piłka straci na prestiżu. Najbardziej skrzywdzili jednak Roberta Lewandowskiego, który na tę nagrodę zasłużył jak nikt inny. Jego tryumf był zdecydowany w każdej kategorii. Rozumiem, że plebiscyt mógł zostać zawieszony wiosną, ale potem rozgrywki wróciły, a więc powinien odbyć się również i ten konkurs.

Czy Pańskim zdaniem zwycięstwo Roberta Lewandowskiego zmotywuje innych polskich piłkarzy i w efekcie całej reprezentacji w kontekście rozpoczynających się eliminacji Mistrzostw Świata?

Myślę, że to nie będzie miało żadnego wpływu. Lewandowski wygrał plebiscyt nie za to, co robił jako reprezentant Polski, lecz piłkarz Bayernu. Kadra gra jak gra. Lewy strzela bramkę za bramką, a na wielkich turniejach z reprezentacją potrafi strzelić jednego gola lub wcale. Wszyscy rywale i tak wiedzą, kim jest Robert Lewandowski. Jeżeli jednak kadra będzie grała w takim ustawieniu, gdzie Lewy jest sam z przodu, nie dostaje piłek i tylko walczy z obrońcami, to nie będzie ten sam Robert, co w Bayernie. Widzieliśmy to już podczas tylu spotkań, że nie mam co do tego złudzeń. Do poprawy gry reprezentacji potrzebna jest dobra taktyka, a nie świadomość, że gra się w jednej drużynie z najlepszym piłkarzem świata.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także