Ze strony Departamentu Stanu została wczoraj usunięta biografia Donalda Trumpa. Jedyna informacja jaka po nim pozostała, to ta mówiąca o tym, że jego kadencja skończyła się 11 stycznia o godz. 19.48. Nie jest to prawda, bo kadencja ustępującego prezydenta oficjalnie zakończy się dopiero 20 stycznia.
Amerykańskie media zwróciły uwagę, że strona Departamentu Stanu była wczoraj edytowana kilkukrotnie. W pierwszej wersji przekazano - zgodnie z prawdą - że kadencja Trumpa kończy się 20 stycznia. Później zaś napisano o 11 stycznia i godzinie 19:29, następnie 19:38 i 19:49. Ostatecznie pozostawiono wersję z godz. 19:48. Kilkadziesiąt minut później strona została usunięta.
Podobne modyfikacje pojawiły się w biografii wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Mike'a Pence'a.
Portal BuzzFeed powołując się na swoje źródła nieoficjalnie ustalił, że wczorajsze zamieszanie było wynikiem działań "niezadowolonego pracownika Departamentu Stanu". Z nieoficjalnych doniesień wynika również, że Mike Pompeo wszczął wewnętrzne dochodzenie ws. działań na stronie.
Demokraci oskarżają prezydenta
Partia Demokratyczna przedłożyła w amerykańskiej Izbie Reprezentantów artykuł impeachmentu Donalda Trumpa.
Ustępująca głowa państwa została oskarżona przez demokratów o "podżeganie do powstania". Chodzi o rolę, jaką Donald Trump odegrał w czasie ubiegłotygodniowych zamieszek w gmachu Kapitolu.
Czytaj też:
Impeachment Donalda Trumpa. Demokraci oskarżają prezydenta o "podżeganie do powstania"Czytaj też:
"Trump, i my wszyscy, zostaliśmy ograni na własne życzenie"