Oznacza to, że łączna liczba zakażonych od początku pandemii wzrosła w Niemczech do 2 000 958, a zmarłych - do 44 994.
W dalszym ciągu najgorsza sytuacja panuje w Saksonii i Turyngii, gdzie wirus rozprzestrzenia się najszybciej.
Obecnie w Niemczech obowiązuje lockdown, czyli zakaz opuszczania domów bez konieczności; otwarte są tylko sklepy z artykułami niezbędnymi do codziennego życia, a także apteki i banki. Zamknięte są szkoły, a niektórzy pracodawcy musieli zawiesić działalność lub zlecić swoim pracownikom pracę w systemie zdalnym. Zamknięte również zostały zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i salony tatuażu.
Agencja dpa poinformowała, że wobec złej sytuacji epidemicznej kanclerz Angela Merkel chce już w przyszłym tygodniu rozmawiać z szefami rządów krajów związkowych o przedłużeniu restrykcji na luty.
Czytaj też:
Zgony po szczepieniach na COVID-19. Naukowcy zabrali głosCzytaj też:
Niemcy jednym z najbardziej dotkniętych pandemią krajów na świecie