Dzięki decyzji Bidena Fundusz otrzyma 10 milionów dolarów w nadchodzącym roku podatkowym. To właśnie tej decyzji najbardziej obawiają się obrońcy życia i krytycy ideologii gender. Może ona doprowadzić do cenzury oraz wypychania z przestrzeni publicznej osób, które otwarcie przeciwstawiają się promowaniu homoseksualizmu.
Globalny Fundusz Równości (GEF) to wiodące partnerstwo publiczno-prywatne składające się z rządów i podmiotów sektora prywatnego wyznającego podobne wartości i zajmujących się ochroną i obroną praw człowieka i podstawowych wolności lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych (LGBTI) na całym świecie.
Obecni partnerzy GEF to: Argentyna, Australia, Kanada, Chile, Chorwacja, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Islandia, Włochy, Czarnogóra, Holandia, Norwegia, Szwecja, Urugwaj, Fundacja Arcus, Fundacja Johna D. Evansa, FRI: Norweska Organizacja ds. Różnorodności Seksualnej i Płciowej, MAC AIDS Fund, Deloitte LLP, Royal Bank of Canada, Hilton Worldwide, Bloomberg LP, Marriott International, Human Rights Campaign i Out Leadership.
Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych swoją decyzją o przyznaniu Funduszu finansowania umożliwi mu m.in. umieszczenie na czarnej liście zagranicznych przywódców religijnych, którzy opowiadają się za naturalną rodziną, a przeciwko LGBT. Jak podaje portal lifesitenews.com: "ci obrońcy praw człowieka mogą zostać zablokowani w ten sam sposób, w jaki niektórym rosyjskim oligarchom uniemożliwia się wjazd do Stanów Zjednoczonych".
Czytaj też:
Ważna rozmowa na linii Warszawa-WaszyngtonCzytaj też:
Biskupi pochwalili Joe Bidena za działania na rzecz równości rasowej