Dziennikarze Project Veritas twierdzą, że przyłapali pracownika stacji CNN na przyznaniu się, że stacja uprawiała propagandę przeciwko Donaldowi Trumpowi.
Propaganda CNN
Charlie Chester miał zostać nagrany podczas spotkań zainicjowanych przez mobilną platformę randkową Tinder. – Spójrz, co zrobiliśmy: wyciągnęliśmy Trumpa z urzędu – mówi na nagraniu mężczyzna. Sugeruje również, że bez zaangażowania CNN Trump mógłby dalej trwać na stanowisku prezydenta USA.
Według Chestera, część reportaży CNN o Trumpie realizowanych podczas kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych było "propagandą". Tłumaczył m.in., że CNN zapraszała do studia ekspertów medycznych, aby podważyć zaufanie społeczne do stanu zdrowia Trumpa.
– Sprowadziliśmy tak wielu lekarzy, aby opowiedzieli historię, która była tylko spekulacją, że ma on (Trump – red.) problemy neurologiczne. – To jest to, myślę, że to propaganda – powiedział.
Wsparcie dla Bidena
Z nagrania dowiadujemy się również, że CNN pracowała w taki sposób, aby pokazać demokratycznego kandydata na prezydenta Joe Bidena w korzystnym świetle, a Trumpa zdyskredytować.
Amerykańskie media podają, że CNN nie odniosła się jeszcze do nagrań krążących w sieci. Redakcja nie skomentowała również, czy Charlie Chaster nadal jest jej pracownikiem.
Wybory w USA
W listopadzie ubiegłego roku w USA odbyły się wybory prezydenckie, które Donald Trump przegrał z Joe Bidenem. Choć przez kilka następnych miesięcy Trump sugerował, że głosowanie zostało sfałszowane, w końcu zadeklarował, że opuści urząd i przekaże go swojemu następcy.
Czytaj też:
Biden: Uważam, że Putin jest zabójcą