Jako były nauczyciel jestem przerażony zagrożeniami natury psychologicznej i edukacyjnej, które zupełnie niepotrzebnie tworzy się wokół naszych dzieci. Szkoły co chwilę muszą przechodzić w tryb „zdalny”, rząd zmusza wszystkich do przyjmowania kolejnych dawek szczepionki, kadra nauczycielska i uczniowie muszą nosić maski, które nic nie dają pod kątem ograniczania transmisji wirusa, natomiast szkodzą prawidłowemu rozwojowi społecznemu dzieci – mówi „Do Rzeczy” Randy Briand, emerytowany nauczyciel z Ottawy, który w poprzedni weekend dołączył do wielkiego protestu kierowców ciężarówek. Jak podkreśla, coraz bardziej restrykcyjna polityka kanadyjskiego rządu w obliczu wariantu Omikron, którego nie sposób powstrzymać, spowodowała, że protest, który rozpoczął się jako branżowa demonstracja kierowców zmuszanych do szczepienia, przeistoczył się w szeroki ruch sprzeciwu wobec tak prowadzonej walki z koronawirusem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.