Mieszkańcy Berdiańska wyszli na ulice protestować przeciw okupantom

Mieszkańcy Berdiańska wyszli na ulice protestować przeciw okupantom

Dodano: 
Flaga Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Mieszkańcy zajętego przez Rosjan Berdiańska wyszli na ulice, by zademonstrować swój sprzeciw okupacji.

Grupa mieszkańców Berdiańska, zajętego w nocy z niedzieli na poniedziałek przez siły rosyjskie, wyszła na wiec tuż przy samej kolumnie rosyjskiego sprzętu wojskowego.

Berdiańsk – Ukraińcy protestują w okupowanym mieście

Na opublikowanych w sieci nagraniach widać, że przed Ukraińcami stoją już rosyjscy żołnierze z bronią w ręku.

Na jednym z materiałów widać, jak zgromadzeni wznoszą okrzyki, m.in. „śmierć wrogom!”, Putin ch…”, „banda won!” czy – w nawiązaniu do słynnych słów ukraińskich żołnierzy z Wyspy Węży na Morzu Czarnym – „Rosyjski okręcie, p… się!”.

twittertwittertwitter

Sytuacja na frontach

Trwa piąty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Atak rozpoczął się w czwartek rano z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa (z Krymu).

Rosjanie obrali na cel główne miasta. Ofensywa z Białorusi kieruje się na Kijów. W tym regionie do ciężkich walk doszło m.in. wokół miasta Czernichów. Przez cały weekend trwały ataki rakietowe na ukraińską stolicę. Rosjanie nie zdecydowali się na szturm natomiast w mieście działają grupy dywersyjne.

Na południu Ukraińcy od pierwszego dnia wojny (24.02) odpierają ataki na Mariupol. Rosjanie zdołali dziś w nocy zająć wspomniany Berdiańsk. W poniedziałek posuwają się na wschód w kierunku Mariupola. Rosjanie dążą do okrążenia ukraińskich wojsk operujących w tym regionie. Wojska rosyjskie zajęły prawy brzeg Dniepru w Chersoniu, gdzie doszło do ciężkich walk.

Na kierunku wschodnim trwają walki od miasto Sumy oraz Charków, gdzie walki toczą się także w mieście. Rosjanie prowadzą też oddział rakietowy. Na tym odcinku Ukraińcom również grozi zamknięcie „w kotle”.

Do większych starć nie dochodzi na froncie samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej. Wojska ukraińskie przemieszczają się w stronę centrum kraju.

Duże straty Rosjan

Ministerstwo zdrowia Ukrainy podało w niedzielę, że od początku wojny zginęło 352 cywilów, w tym 14 dzieci. Ranne zostały 1684 osoby, w tym 116 dzieci.

Po czterech dniach od rozpoczęcia ataku i braku informacji o stratach po stronie Rosji, jej władze w końcu oficjalnie przyznały, że rosyjscy żołnierze zginęli w walkach. Rosyjska armia odmówiła jednak podania jakichkolwiek liczb.

Z kolei wiceminister obrony Ukrainy Anna Malyar podała wiadomości o szacunkowych stratach armii rosyjskiej od 24 lutego do 28 lutego do godz. 06:00 czasu miejscowego.

Według tych informacji, straty Rosjan to m.in.: 5 300 żołnierzy, 29 samolotów, 29 helikopterów, 191 czołgów, 816 opancerzonych wozów bojowych, 74 działa, 2 statki/łodzie oraz 5 środków obrony przeciwlotniczej.

Ukraińska polityk zaznaczyła przy tym, iż dane mogą być nieprecyzyjne. Jak stwierdziła we wpisie na Facebooku, trudno uzyskać szczegółowe informacje, ponieważ dowódcy armii Ukrainy przede wszystkim skupiają się na prowadzeniu bitwy.

Czytaj też:
Sieci sklepów bojkotują rosyjskie i białoruskie produkty
Czytaj też:
Ukraińskie służby: Rosjanie mają rozkaz zniszczenia wież komunikacyjnych
Czytaj też:
Szwajcaria przyjęła sankcje przeciwko Rosji

Źródło: Twitter / Nowy Ład YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także