Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiego MSZ, powiedziała, że rząd Chorwacji "systematycznie niszczy stosunki dwustronne". – Nieludzki, oburzający stosunek do naszych współobywateli nie pozostanie niezauważony i spotka się z adekwatną odpowiedzią – oświadczyła.
Moskwę oburzyła odmowa zorganizowania lotu do domu 24 rosyjskim dyplomatom i pracownikom ambasady, którzy zostali wydaleni z Chorwacji z powodu wojny na Ukrainie.
Chorwacki premier Andrej Plenkovic przekazał, że twierdzenia Zacharowej to "rosyjska propaganda" i że wydaleni Rosjanie opuścili już kraj, prawdopodobnie przez sąsiednią Serbię.
Rosyjscy dyplomaci-szpiedzy
Rosyjscy dyplomaci zaczęli być wydalani z krajów przyjmujących na przełomie marca i kwietnia w związku z pojawiającymi się dowodami na masowe zabójstwa cywilów w Buczy, dokonane przez rosyjskich żołnierzy, którzy przez miesiąc okupowali tereny pod Kijowem.
Polska wydaliła 45 rosyjskich dyplomatów podejrzewanych o szpiegostwo. W odpowiedzi Moskwa wydaliła taką samą liczbę polskich dyplomatów.
Ambasador Rosji grozi Polsce zemstą
20 kwietnia ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew udzielił wywiadu agencji Reuters, w którym poinformował, że kierowanej przez niego placówce kończą się rezerwy finansowe. Transfer środków z Moskwy nie jest możliwy z powodu decyzji Warszawy o zablokowaniu kont bankowych ambasady.
– Mamy pewne rezerwy gotówki, ale nie są one nieograniczone i jeśli sytuacja się nie zmieni, po pewnym czasie może się zdarzyć, że nie będziemy w stanie zapłacić rachunków – powiedział Andriejew. Dyplomata ostrzegł władze w Warszawie przed rosyjską zemstą za uniemożliwienie działań placówki. – Rosja zemści się na Polsce, jeśli jej ambasada w Warszawie przestanie działać, ponieważ nie może otrzymać nowych środków z Moskwy – zapowiedział.
Czytaj też:
Polska wobec szantażu Putina. "Jesteśmy przygotowani na wszystkie możliwości"Czytaj też:
Media: Rosjanie włamali się na skrzynkę mailową gen. Skrzypczaka