14 kwietnia rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło zatonięcie krążownika rakietowego "Moskwa" – flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej, który brał udział w inwazji na Ukrainę. Jednostka została uszkodzona w wyniku ataku przy pomocy ukraińskich pocisków manewrujących Neptun.
Brytyjski wywiad poinformował w czwartek, że Rosjanie nie mogą zastąpić "Moskwy", ponieważ cieśnina Bosfor pozostaje zamknięta dla wszystkich nietureckich okrętów wojennych operujących na Morzu Czarnym.
Tajne służby Wielkiej Brytanii podkreślają jednocześnie, że Flota Czarnomorska zachowuje zdolność do rażenia celów na Ukrainie i że na Morzu Czarnym znajduje się obecnie około 20 statków rosyjskiej marynarki wojennej, w tym okręty podwodne.
Wojna na Ukrainie. Przełomowa decyzja Turcji
27 lutego Turcja ogłosiła zamknięcie cieśnin Bosfor i Dardanele dla okrętów wojennych. Zgodnie z konwencją z Montreux z 1936 r., Ankara sprawuje kontrolę nad tymi dwiema cieśninami, które łączą Morze Śródziemne z Morzem Czarnym i może ograniczać przepływ okrętów w czasie wojny lub w przypadku zagrożenia.
Reuters podkreśla, że Turcja ma dobre stosunki zarówno z Rosją, jak i z Ukrainą, ale każdy krok za daleko przeciwko Moskwie może zaszkodzić Ankrze, jeśli chodzi o import energii i towarów z Rosji.
Ankara chce doprowadzić do spotkania Putina z Zełenskim
W środę turecki minister obrony Hulusi Akar, stwierdził, że "w najbliższych dniach" może dojść do spotkania Władimira Putina Putina z Wołodymyrem Zełenskim dzięki staraniom prezydenta Turcji Recepa Edrogana. W reakcji na te słowa doradca Zełenskiego Mychajło Podolak powiedział, że nie nie ma jeszcze żadnej decyzji w sprawie spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy.
Ankara regularnie wyraża chęć zorganizowania spotkania Putina z Zełenskim. Moskwa wielokrotnie odpowiadała na takie propozycje, tłumacząc, że Putin nigdy nie odmówił spotkania z Zełenskim, ale najpierw negocjatorzy muszą przygotować tekst dokumentu o Ukrainie.
Czytaj też:
"Putin w zasadzie się zgodził". Szef ONZ zdradza szczegóły spotkaniaCzytaj też:
Szydło: Polacy nie muszą się martwić, jesteśmy w dobrej sytuacji