Szydło: Polacy nie muszą się martwić, jesteśmy w dobrej sytuacji

Szydło: Polacy nie muszą się martwić, jesteśmy w dobrej sytuacji

Dodano: 
Beata Szydło (PiS)
Beata Szydło (PiS) Źródło: Wikimedia Commons
W przeciwieństwie do innych krajów Polacy nie muszą się martwić o gaz – uważa Beata Szydło, eurodeputowana PiS.

W środę Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski i Bułgarii tłumacząc to tym, że odbiorcy w obu krajach odmówili zapłaty za gaz w rosyjskiej walucie. W ramach kontraktu jamalskiego do Polski dostarczanych było ok. 9 mld m3 gazu rocznie. Średnie roczne zużycie gazu w Polsce kształtuje się na poziomie 20 mld m3.

Szydło: Polacy nie muszą się martwić

– Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, dlatego że mamy magazyny gazu wypełnione prawie w 80 proc. Mamy gazoport w Świnoujściu, kończymy Baltic Pipe – mówiła w czwartek w TVP Info Beata Szydło, była premier, a obecnie europoseł PiS.

Podkreśliła, że trzeba też rozmawiać o innych źródłach dostaw energii, bo "dywersyfikacja jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego".

– Jest czas trudny, czas wojny, więc to nie jest czas, żeby wypominać czy mówić o tym, kto jest bardziej czy mnie zasłużony, ale nie można pomijać faktów. To rządy Prawa i Sprawiedliwości, prezydent Lech Kaczyński, premier Jarosław Kaczyński, potem prezydent Andrzej Duda i obecny rząd, myśmy stworzyli właśnie taką sytuację, że dzisiaj możemy mówić, że jesteśmy w dobrym miejscu – oceniła Szydło.

Dodała, że "Polacy nie muszą się martwić, w przeciwieństwie do innych krajów".

Rosyjski gaz tylko za ruble. Polska odmówiła Putinowi

Zgodnie z dekretem prezydenta Władimira Putina, od 1 kwietnia kraje "nieprzyjazne" Rosji (na liście jest m.in. Polska) muszą płacić za gaz w rublach. To odwet za zachodnie sankcje nałożone na Rosję z powodu inwazji na Ukrainę, którą Kreml określa jako "specjalną operację wojskową". Atak trwa od 24 lutego i przekształcił się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej.

Moskwa zarządziła, że zagraniczni nabywcy rosyjskiego gazu muszą otworzyć rublowe konta w państwowym Gazprombanku, który nie został objęty sankcjami. Zgodnie z założeniami Putina, kupujący mogą wpłacać pieniądze za gaz w euro i pozwolić Gazprombankowi kupować ruble w ich imieniu, co wywinduje kurs rosyjskiej waluty, osłabionej przez sankcje.

Agencja Bloomberg podała w środę, że co najmniej 10 europejskich firm kupujących rosyjski gaz otworzyło rachunki w Gazprombanku, potrzebne do zapłaty w rublach.

Czytaj też:
Szef MSZ Węgier: Będziemy płacić w rublach za gaz i ropę
Czytaj też:
"Putin w zasadzie się zgodził". Szef ONZ zdradza szczegóły spotkania

Źródło: TVP Info / Reuters / ISBnews
Czytaj także