Rosja znosi limit wieku dla służby w wojsku. Parlament przyjął ustawę

Rosja znosi limit wieku dla służby w wojsku. Parlament przyjął ustawę

Dodano: 
Rosyjscy żołnierze w Gruzji
Rosyjscy żołnierze w Gruzji Źródło: Wikimedia Commons
Rosyjska Duma Państwowa i Rada Federacji zatwierdziły ustawę znoszącą górną granicę wieku dla służby kontraktowej w wojsku.

Obecnie tylko Rosjanie w wieku od 18 do 40 lat oraz cudzoziemcy w wieku od 18 do 30 lat mogą zaciągnąć się do wojska jako żołnierze zawodowi.

Inicjatorzy ustawy uważają, że nowe przepisy przyciągną do armii inżynierów, specjalistów w zakresie wsparcia medycznego, konserwacji i komunikacji, a także kierowców i kucharzy.

Według rosyjskiego wiceministra obrony Nikołaja Pankowa, który przemawiał w izbie wyższej parlamentu w Moskwie, personel sił zbrojnych staje się wysoce profesjonalnymi specjalistami, niezbędnymi do obsługi precyzyjnej broni i sprzętu wojskowego w wieku 40-45 lat.

Pobór do rosyjskiej armii

Zgodnie z dekretem prezydenta Władimira Putina z końca marca, w Rosji trwa obecnie wiosenny pobór do armii, który obejmuje wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat i potrwa do 15 lipca.

MON Rosji zapewnia, że poborowi nie zostaną wysłani do walk na Ukrainę, która od 24 lutego boni się przed rosyjską armią. Moskwa nie nazywa tego inwazją, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Kwestia zaangażowania poborowych w wojnę przeciwko Ukrainie jest bardzo delikatna. 9 marca resort obrony Rosji przyznał, że niektórzy poborowi zostali wysłani na front. Komunikat pojawił się po tym, jak Putin przy różnych okazjach temu zaprzeczał, mówiąc, że w inwazji biorą udział tylko zawodowi żołnierze.

Wojna Putina. Ukraińcy uciekają głównie do Polski

Atakując Ukrainę, Rosja wywołała największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego – z Ukrainy uciekło za granicę ponad 6 mln ludzi, z czego najwięcej (3,5 mln) do Polski.

Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Czytaj też:
Rozłam przed szczytem UE. Te państwa nie chcą twardego stanowiska wobec Rosji
Czytaj też:
Ambasador Ukrainy: Martwię się, bo nie wiem, gdzie leży granica gościnności Polaków

Źródło: RIA Novosti / Reuters / Al Jazeera
Czytaj także