Szefowa niemieckiej dyplomacji została zapytana o możliwość podjęcia negocjacji ze stroną rosyjską w sprawie zakończenia konfliktu na Ukrainie.
W rozmowie z magazynem "Stern" polityk Zielonych odrzuciła ten pomysł. – Co mogę negocjować z kimś, kto nie chce się zgodzić na utworzenie organizowanych przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, korytarzy humanitarnych dla cywilów – stwierdziła Baerbock.
Minister krytycznie odniosła się także do listu niemieckich intelektualistów, którzy apelują o ograniczenie wsparcia Niemiec dla Kijowa, aby przyspieszyć zakończenie konfliktu.
Jak podkreśliła Baerbock, jako niemiecka minister spraw zagranicznych nie ma prawa ingerować w decyzje ukraińskich władz o ewentualnych ustępstwach wobec Moskwy.
Niemcy w strachu przed decyzją Rosji
Tymczasem niemieckie media żyją zamknięciem przez Rosję gazociąg Nord Stream 1. Oficjalnym powodem jest konieczność wykonania prac konserwatorskich, jednak Niemcy boją się odcięcia od rosyjskiego gazu na zawsze.
Pierwsza nitka Nord Streamu ma być nieczynna do 21 lipca, ale w krajach zachodnich, a zwłaszcza w Niemczech, pojawiły się obawy, że remont może zostać wykorzystany przez Rosję do całkowitego wstrzymania dostaw gazu w ramach odwetu za sankcje nałożone w związku z inwazją na Ukrainę.
Niemieckie dzienniki komentując decyzję o czasowym zamknięciu NS1 są pełne obaw, co do intencji Rosji. W komentarzach przeważają pesymistyczne oceny przyszłości. Pojawia się także ostra krytyka pod adresem polityków, którzy doprowadzi do sytuacji, w której Rosja może skutecznie sparaliżować niemiecką gospodarkę wstrzymując dostawy "błękitnego paliwa".
Czytaj też:
Samozwańcza Doniecka Republika Ludowa otworzyła ambasadę w MoskwieCzytaj też:
Niemcy oszczędzają energię. Pomysł burmistrz Berlina wywołał falę komentarzy