Jak informuje niezależny rosyjski portal Meduza, podczas prowadzenia operacji antyterrorystycznych i innych (takich jak trwająca inwazja na Ukrainę, którą Kreml formalnie nazywa "specjalną operacją wojskową") będzie miał prawo do zmiany trybu pracy niektórych przedsiębiorstw i zlecać pracownikom nadgodziny, a także pracę w nocy i w weekendy.
Rząd w Moskwie może również zabronić firmom odmawiania zawierania kontraktów państwowych, w tym umów dotyczących zamówień w zakresie obronności.
Inna z ustaw podpisanych przez Putina przewiduje utajnienie informacji o rozmiarze rezerw złota i państwowych rezerwach walutowych. Jak wskazuje Meduza, ma to utrudnić Zachodowi nakładanie kolejnych sankcji. Od początku inwazji na Ukrainę Stany Zjednoczone i Unia Europejska zamroziły około 300 mld dolarów rosyjskich rezerw złota i walut. 8 lipca rosyjski bank centralny wycenił rezerwy walutowe kraju na ponad 572 mld dolarów.
Zagraniczni agenci, zdrada stanu i kombatant po jednym dniu
Kolejna ustawa rozszerza pojęcie "zagranicznego agenta". Teraz za "zagranicznego agenta" może zostać uznana każda osoba, która jest pod "obcym wpływem", nawet gdy nie ma dowodów, że otrzymuje na przykład finansowanie z zagranicy. Co stanowi "obcy wpływ", tego nie sprecyzowano.
Inny dokument podpisany przez rosyjskiego prezydenta zrównuje przejście na stronę wroga w jakimkolwiek konflikcie zbrojnym ze zdradą stanu, za co grozi od 12 do 20 lat w kolonii karnej.
Jeszcze inna ustawa daje cywilom zaangażowanym w "specjalną operację wojskową" na Ukrainie możliwość uzyskania statusu kombatanta i świadczeń socjalnych. Chodzi o brygady remontowe, lekarzy i innych specjalistów świadczących usługi dla armii, a nawet korespondentów wojennych relacjonujących działania zbrojne. Meduza podkreśla, że na mocy nowego prawa status weterana można uzyskać już po jednodniowej podróży służbowej na Ukrainę.
Czytaj też:
Łukaszenka przyznaje: Straciliśmy UkrainęCzytaj też:
Bloomberg: UE rozważa zniesienie sankcji wobec niektórych Rosjan