Według niego kraje zachodnie szkolą na Ukrainie sabotażystów, których zadaniem jest rozpętanie wojny domowej na Białorusi.
– Działania państw zachodnich w zakresie tworzenia i szkolenia nacjonalistycznych formacji wojskowych są alarmujące. Dla nas ich przyszły cel jest dość oczywisty: rozpoczęcie wojny domowej na terytorium naszego kraju – stwierdził Chrenin, cytowany we wtorek przez agencję TASS.
Zapowiedział, że "Republika Białoruś nie pozwoli Zachodowi na rozpętanie wewnętrznego konfliktu zbrojnego na naszym terytorium przy pomocy takich nielegalnych grup zbrojnych".
Białoruski szef MON o "militarnym zagrożeniu"
Jak dodał, doktryna wojskowa Białorusi stanowi, że "działania państw, które przygotowują organizacje terrorystyczne i ekstremistyczne na swoich terytoriach do ataku na Republikę Białorusi lub rozpętania wewnętrznego konfliktu zbrojnego na Białorusi, są dla niej militarnym zagrożeniem".
– Zlokalizujemy to zagrożenie wszelkimi dostępnymi siłami i środkami, w tym środkami zapobiegawczymi – oświadczył Chrenin, nie podając jednak więcej szczegółów.
Wojna na Ukrainie. Białoruś to drugi agresor
Białoruś uczestniczy w rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ponieważ udostępniła swoje terytorium do ataku – rosyjscy żołnierze wkroczyli stamtąd na Ukrainę od północy.
Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Czytaj też:
Szojgu zabrał głos ws. użycia broni jądrowej przeciwko UkrainieCzytaj też:
Rosjanie chcą dojść do granicy z Polską? Niepokojący sygnał z Moskwy