Kolejny wybuch na Krymie. Uderzenie w sztab Floty Czarnomorskiej

Kolejny wybuch na Krymie. Uderzenie w sztab Floty Czarnomorskiej

Dodano: 
Krym. Uderzenie w sztab Floty Czarnomorskiej
Krym. Uderzenie w sztab Floty Czarnomorskiej Źródło:X
W dach budynku sztabu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na anektowanym Krymie uderzył dron. Doszło do wybuchu.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z Sewastopola, na których widać kłęby dymu. Przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow informuje, że w budynek sztabu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej uderzył dron i doszło do wybuchu – podało Radio Zet na Twitterze.

Agencja Ukrinform ocenia, że rosyjska obrona przeciwlotnicza trafiła w drona podczas prób jego zestrzelenia. Z kolei Czubarow napisał, że rosyjska administracja Krymu podała, że dron nie został strącony. Zastrzegł, że czeka na potwierdzenie z niezależnych źródeł.

twitter

Seria wybuchów na Krymie

Na anektowanym przez Rosję w 2014 roku Krymie doszło w ostatnich dniach do kilku ataków na rosyjskie obiekty wojskowe – m.in. na składy broni. Oficjalnie Ukraina nie przyznaje, że stoi za atakami, jednak według nieoficjalnych doniesień to właśnie armia ukraińska atakuje cele na okupowanym półwyspie.

Amerykański wojskowy: Do końca roku Ukraińcy mogą odbić okupowane tereny

Emerytowany generał USA Ben Hodges uważa, że Ukraińcy mają szansę, aby do końca roku dokonać skutecznej kontrofensywy i odbić zajęte przez Rosjan tereny.

Hodges uważa, że Ukrainie trzeba teraz dostarczyć wszystko, co możliwe. Wówczas, do końca roku, Ukraińcom mogłoby się udać wyzwolić terytoria zajęte przez Rosjan po 24 lutego. "A potem, być może w drodze negocjacji, w ciągu kolejnego roku lub dwóch lat, Krym i Donbas. Bo choć może się wydawać, że sytuacja na froncie jest patowa, to Ukraina wykorzystuje ten czas na budowanie siły, aż będzie gotowa, aż będzie wyszkolona, aż będzie miała wystarczającą siłę uderzenia" – wskazuje wojskowy.

Rozmówca "DW" zaznacza, że zgodnie z teorią pruskiego generała i teoretyka wojny Carla von Clausewitza, siły Putina na Ukrainie osiągnęły już punkt kulminacyjny. "Kremlowska armia znalazła się w sytuacji, w której nie może już kontynuować ofensywy, a każde udane ukraińskie trafienie w skład amunicji czy stanowisko dowodzenia powoduje, że armia rosyjska wycofuje swoje punkty zaopatrzenia coraz dalej. Kiedy siła przebicia ukraińskiej armii będzie wystarczająco duża, a rosyjska infrastruktura wystarczająco osłabiona – wtedy Ukraina przeprowadzi wielki kontratak" – przewiduje Hodges.

Źródło: Twitter / Radio Zet
Czytaj także