Według ustaleń portalu, w Waszyngtonie krążą pogłoski, że Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie więcej broni, niż administracja publicznie ogłosiła.
Jak czytamy, w zeszły piątek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu przyznał podczas briefingu, że USA wysyłają na Ukrainę pociski antyradarowe HARM, nie informując o tym publicznie.
Później Yahoo News spekulowało, że Amerykanie dostarczyli Kijowowi taktyczne pociski balistyczne ATACMS. "Jeśli to prawda – a nie jest jasne, czy tak jest – byłoby to sprzeczne z tym, co administracja ogłosiła publicznie" – napisano w materiale.
Broń dla Ukrainy. O czym USA nie mówią publicznie?
Według źródeł Politico, nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy ogłoszony w zeszłym tygodniu obejmuje m.in. kierowane pociski artyleryjskie Excalibur, które nie zostały wymienione w komunikacie Pentagonu.
Dziennikarze dotarli też do oficjalnego zawiadomienia, jakie administracja USA przekazała Kongresowi w związku z niedawnym pakietem pomocowym. Dokument ten wspomina, że broń wysyłana na Ukrainę nie jest "ograniczona" tym, co zawiera powiadomienie.
"Przyznajemy, że to wszystko spekulacje. Żaden członek administracji nie potwierdził ani nawet nie zasugerował, że były tajne transporty broni na Ukrainę. Nawet gdyby tak było, szansa, że się o tym dowiemy jest niewielka lub żadna" – ocenia Politico.
Cytowany w artykule Tom Karako z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) w Waszyngtonie popiera "ciche podejście" w sprawie transportów broni z USA na Ukrainę. – To satysfakcjonujące, że administracja wydaje się mówić mniej, a więcej robić w kwestii transferu broni. To dobrze, bo daje to Rosjanom trochę niepewności co do tego, co robimy – powiedział ekspert.
Czytaj też:
Niemcy ujawniły pełną listę broni przekazanej Ukrainie