Erdogan grozi zablokowaniem rozszerzenia NATO

Erdogan grozi zablokowaniem rozszerzenia NATO

Dodano: 
Prezydent Turcji Recep Erdogan
Prezydent Turcji Recep ErdoganŹródło:PAP / SPUTNIK POOL
Turcja ponownie grozi zablokowaniem wejścia Szwecji i Finlandii do NATO. Prezydent Erdogan stawia jasno sprawę.

Turcja od dawna pozostawała problematyczna w kwestii rozszerzeni NATO. Pod koniec czerwca prezydent Erdogan zgodził się poprzeć akcesję Finlandii i Szwecji do Sojuszu w zamian za deklarację wsparcia w walce z kurdyjskimi organizacjami uznawanymi za terrorystyczne. Wśród zobowiązań Sztokholmu i Helsinek znalazło się również wydanie osób podejrzanych o działalność terrorystyczną.

Jednak już w lipcu rozmawiając z dziennikarzami podczas lotu z Teheranu, Erdogan powiedział, że prawie wszystkie kraje nordyckie, w tym Norwegia, stały się "gniazdami terroru". Jego zdaniem, także niektórzy obecni członkowie NATO, jak Niemcy, Holandia, Francja, Włochy i Wielka Brytania, przyzwalają grupom, które Turcja traktuje jako terrorystyczne, na swobodną działalność.

Teraz prezydent Recep Erdogan ponownie zagroził, że Turcja nie ratyfikuje członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO, jeżeli nie zostaną spełnione jego warunki. Polityk wystosował tę groźbę podczas wystąpienia w tureckim parlamencie.

Warto dodać, że w ostatnim czasie wyraźnie pogorszyły się relacje Turcji z Grecją. Wszystko przez decyzję USA dot. zniesienia embarga na broń dla Republiki Cypryjskiej, rządzonej przez Greków.

Do tej pory, oprócz same Turcji, jedynie Węgry jeszcze nie dokonały ratyfikacji dokumentów dot. rozszerzenia NATO. Budapeszt jednak oficjalnie zapewnia, że zamierza to zrobić.

Finlandia i Szwecja stoją u drzwi NATO

Finlandia i Szwecja, które przez ostatnie dziesięciolecia pozostawały neutralne wojskowo, od maja starają się o członkostwo w NATO z powodu obaw, że Rosja może dokonać inwazji, tak jak zrobiła to na Ukrainę 24 lutego, wywołując największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.

Rosyjski ambasador w Finlandii Paweł Kuzniecow powiedział, że oficjalne przystąpienie Finlandii do NATO (proces rozpoczął się pod koniec czerwca - red.) nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla Rosji, jednak Moskwa ma obawy co do rozmieszczenia infrastruktury sojuszniczej i ciężkiej broni na terytorium Finlandii.

Dyplomata zakwestionował też możliwość podejmowania przez Finów niezależnych decyzji dotyczących ich własnego bezpieczeństwa po wejściu do NATO.

Czytaj też:
Ukraina chce do NATO. Stoltenberg odpowiada
Czytaj też:
Warzecha: Przyjęcie do NATO państwa toczącego wojnę to byłby kosmos

Źródło: IAR
Czytaj także