Według doniesień agencji, mowa m.in. o JPMorgan i Citigroup. Departament Skarbu i Departament Stanu USA poinstruowały banki do dalszego świadczenia "podstawowych usług", w tym przekazów pieniężnych i rozliczeń w dolarach, dla "strategicznych" firm rosyjskich, takich jak Gazprom, Uralkali i Phosagro.
W ten sposób administracja Joe Bidena stara się zminimalizować negatywne skutki reżimu sankcji – informuje Bloomberg, powołując się na źródła w Waszyngtonie.
W związku z wprowadzeniem sankcji wiele amerykańskich banków ostrożnie prowadzi interesy z rosyjskimi firmami – nawet z tymi, które nie zostały objęte restrykcjami – w obawie przed nałożeniem grzywny przez władze USA.
Sankcje? Rosja dalej rozwija handel
Po inwazji Rosji na Ukrainę kraje zachodnie nałożyły na Rosję kilka pakietów sankcji, które miały drastycznie osłabić jej gospodarkę. Wielu rosyjskim firmom energetycznym odmówiono dostępu do dużych rynków na terytorium UE i USA, sprzedaż niektórych towarów z dziedziny zaawansowanych technologii została wstrzymana, a dziesiątki międzynarodowych firm opuściło Rosję.
W odpowiedzi Rosja próbowała przekierować eksport do Chin i Indii, które nie poparły sankcji, oraz zorganizować import równoległy z krajów sąsiednich.
Wydawało się, że wojna gospodarcza miała prawie całkowicie zniszczyć stosunki handlowe Rosji z ogromną liczbą państw. Tymczasem jak wynika z analizy przeprowadzonej przez amerykański dziennik "New York Times" na podstawie statystyk z The Observatory of Economic Complexity, całkowite obroty handlowe Rosji z niektórymi krajami nie tylko nie spadły, ale wręcz wzrosły, m.in. z powodu rosnących cen surowców.
Zwiększone obroty handlowe z trzema krajami UE
Na liście państw, z którymi Rosja handluje w najlepsze, są nie tylko Indie (wzrost o 310 proc.), Turcja (+198 proc.) i Chiny (+64 proc.), ale również członkowie UE – Belgia (+81 proc.), Hiszpania (+57 proc.) oraz Holandia (+32 proc.).
W zestawieniu znalazła się także Norwegia (+16 proc.) – kraj, który nie należy do Unii Europejskiej, ale jest członkiem NATO.
Według danych Instytutu Bruegela, od początku wojny UE wydała trzy razy więcej na ropę i gaz z Rosji niż na pomoc dla Ukrainy.
Czytaj też:
Rosja z powodzeniem sprzedaje swój węgiel. Ujawniono listę krajów