Gen. Sergiej Surowikin, dowódca wojsk rosyjskich na Ukrainie, powiedział, że "zaopatrywanie miasta Chersoń nie jest już możliwe". Dodał, że proponuje zająć linie obronne na wschodnim brzegu Dniepru.
Surowikin nazwał tę decyzję "trudną", ale podkreślił, że uratuje życie rosyjskim żołnierzom.
– Dla nas życie i zdrowie rosyjskich żołnierzy jest zawsze priorytetem. Musimy również liczyć się z zagrożeniem dla ludności cywilnej. Kontynuuj wycofywanie wojsk i podejmij wszelkie środki w celu bezpiecznego przerzucenia sprzętu, broni i personelu przez Dniepr – polecił Surowikinowi Szojgu.
Chersoń pod rosyjską okupacją
Rosja zdobyła Chersoń na początku marca, w pierwszych dniach po rozpoczęciu inwazji na terytorium Ukrainy. To jedyne miasto obwodowe zajęte przez wojska rosyjskie od początku wojny.
Latem, po otrzymaniu systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu, Ukraina zaczęła ostrzeliwać mosty w obwodzie chersońskim. Utrudniło to zaopatrzenie grupy wojsk rosyjskich na prawym brzegu Dniepru, gdzie znajduje się Chersoń.
Inwazja Putina na Ukrainę
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje Zachodu.
Na przełomie września i października Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władze w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Czytaj też:
Rosyjski ekspert podał warunek, pod jakim NATO rozpocznie wojnę z Rosją