Wybuchy w rosyjskiej bazie lotniczej. Reuters: Są ofiary śmiertelne

Wybuchy w rosyjskiej bazie lotniczej. Reuters: Są ofiary śmiertelne

Dodano: 
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / ROMAN PILIPEY
Ubiegłej nocy siły ukraińskie zaatakowały rosyjskie lotnisko wojskowe Engels, położone około 800 kilometrów od granicy z Ukrainą – podają media.

Reuters, powołując się na rosyjskie agencje informacyjne, pisze o nocnym ataku na bazę wojskową Engels, w obwodzie saratowskim. Jak relacjonują media, obiekt ten jest wykorzystywany przez rosyjskie wojska do atakowania celów cywilnych na Ukrainie.

Syreny przeciwlotnicze, zabici żołnierze

Ministerstwo Obrony w Moskwie podało w komunikacie, że 26 grudnia, o godzinie 1:35 w nocy (czasu moskiewskiego) ukraiński dron został zestrzelony na małej wysokości, kiedy zbliżał się do lotniska wojskowego Engels.

Ofiary śmiertelne – według rosyjskiego resortu obrony – to trzech żołnierzy i pracowników technicznych, na których spadły kawałki zestrzelonej maszyny.

twitter

Ministerstwo zapewnia też, że przetrzymywany w bazie sprzęt nie został uszkodzony.

Ukraińska agencja informacyjna RBC podaje natomiast, że doszło do dwóch eksplozji, a okoliczni mieszkańcy mówią o syrenach przeciwlotniczych.

"Times": "Milczące poparcie" Pentagonu dla ataków na cele w Rosji

Tymczasem jak podał na dwa tygodnie temu amerykański "Times", Pentagon miał dać Ukrainie "milczące poparcie" dla uderzeń dalekiego zasięgu na cele w Rosji.

Doniesienia te pojawiły się w związku z atakami na rosyjskie bazy, do których doszło na początku grudnia. Wówczas drony wysłane z Ukrainy miały zaatakować bazy lotnicze w Engels i Riazaniu, zabijając trzech rosyjskich żołnierzy.

Agencja UNIAN poinformowała, że eksplozje wywołały poruszenie wśród rosyjskich komentatorów, którzy doszli do wniosku, że "Moskwa jest zagrożona z terytorium Ukrainy".

Ministerstwo obrony Rosji potwierdziło atak, podając, że systemy obrony powietrznej przechwyciły ukraińskie drony lecące na niskiej wysokości.

James Stavridis, emerytowany admirał Marynarki Wojennej USA, były głównodowodzący siłami NATO w Europie, napisał w felietonie dla Bloomberga, że doniesienia o atakach na dwie rosyjskie bazy lotnicze są "nowym i niebezpiecznym zwrotem akcji w wojnie na Ukrainie".

Czytaj też:
Doradca Zełenskiego: Putin musi wrócić do rzeczywistości
Czytaj też:
Baterie rakiet Patriot dla Ukrainy. Putin zabrał głos

Źródło: Reuters / Ukrainska Prawda
Czytaj także